BMW R1200R jest motocyklem o pospolitej na pierwszy rzut oka, a jednak wyjątkowej urodzie. Chodzi tu nie tylko o charakterystyczny dla marki design, którego wspólnym mianownikiem jest dwucylindrowy boxer sprzężony z jednostronnym wahaczem, kryjącym zmyślny wałek napędowy. Również zawieszenie przednie o nazwie telelever i występująca w szczątkowej postaci rama to inżynieryjny majstersztyk.
Jędrzejak
Honda CBR 1100 Super Blackbird zadebiutowała w 1996 roku. Jej prezentacja była przełomem w dotychczasowym pojęciu sportowych motocykli turystycznych, dla których domeną były szybkie, autostradowe trasy na znacznych dystansach. Nowa Honda była nie tylko znacznie szybsza od konkurencji osiągając, jako pierwszy seryjny motocykl, licznikowe „trzy paczki”, ale również, w przeciwieństwie do poprzednich modeli tej klasy, stała się wreszcie stabilna i łatwa w prowadzeniu na ciasnych zakrętach.
– Zajebisty – odpowiada Grzechu, gdy pytam co sądzi o swoim V-Maxie. Rzeczywiście, jest to wyjątkowy motocykl. Od samego patrzenia niektórzy dostają gęsiej skórki. Został tak zaprojektowany, że nawet kiedy stoi, wygląda groźnie. Od razu widać, że jest szybki i mocny. Czy jest jednak wystarczająco dobry, skoro wciąż tak drogi? Tym bardziej, że niektórzy uważają go za konstrukcję przestarzałą i niemodną.
Motocykl, znaleziony przypadkiem na strychu w czyimś domu, to jeszcze nie skarb. Ale Royal Enfield, odkryty w piwnicy angielskiej kamienicy, to już coś. Tym bardziej, że nie była to wcale prymitywna „krzyżówka” roweru z malutkim, dwusuwowym silniczkiem, ale większy, dziesięciokonny motocykl, produko
Redakcja
Odkąd poznałem zalety momentu obrotowego silnika, a nie tylko jego mocy, zacząłem uważniej patrzeć na motocykle o większych pojemnościach. Nic nie daje takiej radości z jazdy, jak przyspieszenie praktycznie z każdych obrotów, niezależnie od włączonego aktualnie biegu. Niewiele jest motocykli tak genialnych w swej prostocie. XJR 1300, bo o niej mowa, to klasyczny naked o zgrabnej linii. Nie dajcie się zwieść wyglądem – to motocykl, w którym drzemie ogromny potencjał...
Niewiele jest motocykli z gatunku enduro, które potrafią dać prawdziwą radochę z jazdy zarówno w terenie, jak i po ulicy. 800 ccm w jednym garze robi miłe wrażenie i jest swoistym rekordem wśród wielkoseryjnych motocykli. Suzuki DR 800, bo o nim mowa, jest dość nietypowym motocyklem. Nietypowym, bo trzeba go albo pokochać, albo kupić Africę Twin. Mnie zdecydowanie bardziej pociągała jednak pewna „dzikość” tego motocykla.
Jadąc na sesję kolejnego używanego motocykla, jeszcze nie wiedziałem jakiego rodzaju gratka mnie spotka. Bardziej przejmowałem się tym, że miałem niewiele czasu na te zdjęcia, tym bardziej, że od kilku dni pogoda była bardzo niesprzyjająca. Pomiędzy kolejnymi opadami deszczu występowały jedynie chwilowe, kilkunastominutowe przerwy. Było zimno i drętwawo.
Nowa 6-tka ze stajni Kawasaki kontynuuje obrany przez siebie kilka lat temu trend do wypuszczania napakowanych 600-tek, przerośniętych o całe 36 ccm ponad normę. Czy faktycznie w tym szaleństwie jest metoda? Czy nowy model ma szansę zdeklasować konkurencję? Przekonajmy się…