Gdy w 2003 roku, KTM zaprezentował pierwszego Adventure'a 950 (LC8), świat motocyklowy przyklęknął z wrażenia. Rajdowy rodowód nowego sprzętu uwiarygodniony współpracą z Fabrizio Meonim – dwukrotnym tryumfatorem rajdu Dakar – był gwarantem sukcesu rynkowego. Aż 90% części pochodziło z wyczynowego motocykla, dodano tylko wymagane przez homologację drogową części oraz osprzęt. Czy współczesne KTM Adventure określane jako motocykle turystyczno-przygodowe mają jeszcze coś wspólnego ze swoimi przodkami i czy obecnie klient oczekuje aż tak wyczynowych motocykli? Wzięliśmy pod lupę dwa z nich: KTM 1050 Adventure i KTM 1290 Super Adventure.
KTM jest znany z produkcji motocykli przeznaczonych dla osób wykazujących się raczej niezbyt daleko posuniętym instynktem samozachowawczym, motocykli, które można określić wyłącznie jako hordcore, zwłaszcza kiedy mówimy o wersjach Adventure. Jak w tym wszystkim odnajdzie się nowy, naszpikowany elektroniką model 1190?