Tym razem kolejny zielony punkt, gdzie będziecie mogli nabyć maszyny spod znaku Kawasaki, otworzył się w Łomiankach przy ul. Warszawskiej 98. Na miej...
Polo to największy dostawca odzieży motocyklowej, akcesoriów i wyposażenia motocyklowego. Firma działa na rynkach światowych już od 30 lat, a w swoj...
W sklepie znajdziecie teraz produkty marek takich, jak Airoh, Ferro oraz Nolan, a także najnowsze kolekcje Uvexa, Nexxa, Modeki i Caberga. W sakwy, k...
Podczas pierwszych jazd testowych na torze Sepang można było na głowach zawodników zobaczyć to wszystko, co zapewne niedługo pojawi się w sprzedaży jako repliki.
Niedawno mogliście przeczytać test Airoha Miro, dzisiaj testujemy drugi z nowych szczękowców Airoha – Model Cezannee. Biorąc pod uwagę cenę, model ten plasuje się o oczko wyżej niż Miro. Jedynym wyższym od niego modelem jest SC 66.
Miro to tegoroczna nowość i zarazem kolejny ze szczękowców Airoha, firmy znanej dzięki takim właśnie konstrukcjom. Ich zaletą jest zazwyczaj dobry stosunek ceny do jakości (np. model SV55 to pod tym względem niemal legenda!).
Smukła sylwetka - zupełnie jak w racingowych kaskach. Wykonany z kompozytów - Carbonu i kevlaru. Czyżby wypasiony kask za dwa i pół kafla? Nie! To Airoh Leox wart niecałe 700zł.
Airoh Mathisse jest produktem włoskiego pochodzenia. Cenowo plasuje się on gdzieś po środku gamy szczękowców produkowanych przez Airoha. Jak się okazało, przez niespełna dwa tygodnie przygody z nim, zmienił on mój pogląd i podejście do kasków z podnoszoną szczęką. Uprzedzę Wasze domysły – nie, nie dlatego, że jest taki dobry. Właśnie dlatego, że kompletnie nie nadaje się do tego, do czego teoretycznie został stworzony, a minusy nadrabia w codziennym użytkowaniu!
Sezon zbliża się coraz większymi krokami, nastał czas testów. Postanowiliśmy wybrać coś z bogatej oferty włoskiej firmy Airoh. Na początek reprezentant powiedzmy... bardziej ekonomicznej klasy wśród kasków otwartych - model Top One.