Suzuki SV650 na pierwszy motocykl? 11 powodów na TAK [OPINIA i TEST kobiecym okiem] - Motogen.pl

Czy Suzuki SV650 nadaje się na pierwszy motocykl? Karolina w teście skupia się na tych cechach SV-ki, które będą najważniejsze pod kątem początkującego motocyklisty.

Tekst: Karolina „polishmotogirl” Wręczycka

Jakim motocyklem najlepiej rozpocząć swoje działania motocyklowe? Co wybrać na pierwszy „duży” motocykl?

Mawiają, że im mniejszy motocykl tym lepiej. Mawiają, że najlepiej zaczynać od skutera. Mawiają, że liczy się waga motocykla. Mawiają, że pojemność ma znaczenie.

Czy ci ludzie, którzy „mawiają”, mają rację? Czy Suzki SV650 pasuje do schematu motocykla na początek zbierania doświadczenia motocyklowego? Tak! Legendarny SV650 od Suzuki doskonale wpisuje się w potrzeby świeżych motocyklistów. Jeździłam nim w ramach Tygodnia Suzuki w Operacji Lato na Motogen.pl i znalazłam przynajmniej 11 powodów potwierdzających tę tezę. Ale najpierw fantastyczne zdjęcia od Tomaziego!

Galeria zdjęć – Suzuki SV650 w obiektywie Tomazi.pl

Istnieje (przynajmniej) 11 powodów, dlaczego SV650 to dobry motocykl dla początkujących:

1. Masa

Jest lekki. SV650 waży 198 kg już z paliwem. Niska i nieźle rozłożona masa absolutnie nie przeszkadza w operowaniu motocyklem na postoju, czy przy stawianiu go do pionu ze stopki.

2. Kanapa

Jego siedzenie jest na dobrej wysokości (tylko 785 mm), a kształt i wyprofilowanie pomaga osobom o niższym wzroście sięgać stopami do ziemi, manewrować motocyklem podczas parkowania oraz przepychania motocykla bez odpalania silnika z miejsca na miejsce. Parkowanie obok restauracji nie będzie powodem do wstydu.

3. Kształt

Budowa SV650, czyli kształt zbiornika jego wielkość (a raczej małość, bo 13,5 litrów), pozwala na wyczucie motocykla, na objęcie kolanami podczas jazdy. To szczególnie ważne dla osób, które nie są wysokie i nie czują się za na motocyklu pewnie.

4. Kierownica i jej szerokość

Dla mnie kierownica SV650 jest zbyt wąska. Ale dla osób rozpoczynających jazdę i niewymagających od motocykla szybkich przeskoków z zakrętu w zakręt, jest znacznie wygodniejsza i paradoksalnie bezpieczniejsza. Bo niższe prędkości to również lepsza precyzja wyczucia motocykla oraz nauki jazdy.

5. Układ hamulcowy

Hamulce w SV650 mogłyby być lepsze, ale paradoksalnie wcale nie muszą. Brak ostrości układu oraz nienadmierna siła działania powodują, że hamulce pracują bardziej miękko, w sposób nieprzerażający dla początkujących. Oczywiście nie zabrakło precyzyjnie działającego układu ABS.

Kolejnymi krokami może być wymiana klocków hamulcowych na takie z „ostrzejszą” mieszanką; a w razie częstych wizyt na torze lub częstej jazdy po krętych drogach górskich, wymiana przewodów hamulcowych na stalowy oplot.

6. Skrzynia biegów

Skrzynia biegów w SV650 działa „lekko”. Początkujący nie powinien mieć problemu z szukaniem „N”, ani też z wbijaniem biegów w górę, bądź w dół. Układ dźwigni oraz jej budowa nie będzie również powodować trudności bez względu na to, jak smukły lub rozbudowany but motocyklowy ubierzesz.

7. Asystent niskich obrotów

Sprzęgło jest zwyczajnie analogowe, obsługiwane jest linką i działa płynnie. Ale komputer posiada „asystenta niskich obrotów”. System zauważa wypuszczanie sprzęgła przy ruszaniu, podnosząc lekko wolne obroty.

Asystent sprawia, że przypadkowe zduszenie silnika startując spod świateł staje się prawie niemożliwe. System działa tak sprawnie, że nawet zaawansowani motocykliści szybko go doceniają. W efekcie ruszanie SV650 jest zdecydowanie łatwiejsze, aniżeli w innych niedużych nakedach.

8. Osiągi, które nie katapultują

Silnik o mocy 73 KM potrafi jechać żwawo, ale nie ma atomowego przyspieszenia, które mogłoby katapultować lub przerażać początkującego kierowcę. Jego praca charakteryzuje się elastycznością oraz brakiem szarpania.

Moment obrotowy to 64 Nm, czyli dość sporo. Ponadto dostępny jest już na dole, co oznacza, że nie trzeba czekać na moc ukrywającą się w górnym zakresie obrotomierza. SV650 jest elastyczny w środkowo-dolnym zakresie, co doceni każdy, niezależnie od poziomu doświadczenia.

Ale spory moment obrotowy to jednocześnie spory efekt hamowania silnikiem. Na co zwróćcie uwagę. To zupełnie inna charakterystyka jazdy – czyli puszczasz manetę, a motocykl zwalnia! Wręcz masz wrażenie, jakby zaaplikowany został hamulec. Hamowanie silnikiem jest zdecydowanie mocniej odczuwalne, niż w konkurencyjnych, rzędowych czwórkach.

Tak czy owak polecam trzymać się nogami zbiornika przy zamykaniu manetki gazu, a także polecam nie zamykać manetki w środku zakrętu na mokrym asfalcie.

9. Prędkość

Prędkości na tym nakedzie są znośne. Pamiętajmy, że nie mamy tutaj w standardzie owiewki dlatego powyżej 140km/h robi się wietrznie, a trzymanie się kurczowo i wiszenie kierownicy w pozycji pochylonej dla początkującego jest dość niebezpieczne. Zatem poczekaj z tym rozpędzaniem się!

10. Lusterka

Lusterka są super! A to dlaczego? Są duże, a przy tym do prędkości 130km/h nie wibrują, dzięki czemu widzisz to, co dzieje się za Tobą. A to ważne! Pamiętaj o tym aby patrzeć w lusterka.

11. Zawieszenie

Zawieszenie Suzuki SV650 jest wygodne zarówno w przestrzeni miejskiej jak i pozamiejskiej. Również na torach tramwajowych, studzienkach, dziurach nie wybija kręgosłupa. Mogę tyle powiedzieć, ponieważ nie byłam tym motocyklem na torze. A swoją drogą zachęcam Was do odwiedzin torów motocyklowych w celu nauki, w celu doszkalania swoich umiejętności. SV jest idealnym do tych celów motocyklem.

Za to Jędrzejak jeździł SV650 po Autodromie Jastrząb podczas Suzuki Moto Szkoła i donosi:
„Podczas bardzo szybkiej jazdy torowej, zawieszenie oraz hamulce SV650 zaczynają czuć się trochę nieswojo – wyraźnie widać, że ten motocykl nie jest stworzony do ustanawiania rekordowych czasów.

Ale nie zrozumcie mnie źle, bo ani hamulce ani zawieszenie problemów na torze nie sprawiają. Są za to wyśmienite, tak jak cały SV650, aby stawiać na nim pierwsze kroki torowe lub aby szlifować technikę jazdy w bezpiecznych warunkach.”

Wady Suzuki SV650

W mojej bardzo subiektywnej opinii, wadami są:
– hamulce,
– kierownica,
– zbyt duża twardość kanapy,
– nisko umieszczona kanapa,
– szeroki promień skrętu.

Pozwólcie jednak, że rozwinę. Temat hamulców i kierownicy wytłumaczony został już powyżej, no i w zależności od podejścia, to tak naprawdę nie muszą być wady.

Kanapa dla mnie jest zbyt twarda, pomimo swojego wyprofilowania. Dla mnie osobiście, jest też zbyt niska, cały motocykl jest jakby mały – chociaż dla początkujących to będzie zaleta, a nie wada, o czym też wspomniałam. Mam 174 cm wzrostu, moje nogi są za mocno ugięte, a kolana mam wrażenie, że wystają za obrys zbiornika! Tak jakbym trzymała piłkę do koszykówki między nogami.

Promień skrętu jest według mnie za duży. Zanim zawrócisz nim na wąskiej drodze, musisz podrobić nóżkami, prawo, lewo, prawo, lewo, i cyk! Po godzinie zawrócisz. Nawiasem mówiąc, jeśli uczysz się jeździć na motocyklu, staraj się faktycznie drobić nogami trzymając jednoślad w pionie. Obserwując różne sytuacje wiem, że to lepsza metoda od wystawiania nogi… Wystawiasz, zakręcasz i nagle się okazuje, że motocykl jest za ciężki, albo że brakuje Ci nogi, no i leci na bok. Nie mając crashpadów masz przerysowaną którąś ze stron swojego bajka!

Wracając do promienia – faktycznie lubię, jak motocykl ma potężny kąt skrętu kierownicy i można nim zawracać jak trialówką. Tutaj tego nie ma… Ale to wręcz idealny powód, aby wykorzystać SV650 do ćwiczenia kręcenia ósemek!

I jeszcze muszę napisać, iż stara SV-ka była po prostu charakterna! Tego w mojej opinii brakuje tej nowej, lepszej technologicznie 650-tce.

Zalety Suzuki SV650

W mojej subiektywnej opinii Suzuki SV650 ma jednak więcej zalet, niż wad. Większość z tych zalet została wytłumaczona powyżej, a pozostałe komentarza po prostu nie wymagają:
– cena 29 900 zł,
– wysoka jakość wykonania i wykończenia,
– poręczność i zwinność,
– niska waga z paliwem,
– łatwość prowadzenia,
– wygoda jazdy.

Podsumowanie – czy Suzuki SV650 to dobry motocykl dla początkującego?

Łącząc tezę postawioną w pierwszych akapitach, wraz z kompletną argumentacją w tym teście, chyba nikt nie powinien mieć żadnych wątpliwości, że Suzuki SV650 świetnie nadaje się na początek przygody z motocyklizmem.

Pamiętajmy proszę jednak, aby nie rozpędzać się podczas podróży motocyklowych na początku swojej pasji. Z doświadczenia wiem, iż aby poczuć się pewniej, trzeba wyjeździć swoje motogodziny w różnych warunkach. Mam tutaj na myśli wyrobienie nawyków omijania białych pasów na jezdni czy śliskich łączeń asfaltu ze smoły; nawyków zachowania szczególnej ostrożności, gdy droga pokryta jest tym cholernym grysem; nawyków zerkania cały czas w lusterka; czy nawyków patrzenia daleko przed siebie, w stronę celu.

Warto także zbierać doświadczenie jeżdżąc w różnych warunkach: od upału, po deszcze; od drogi zapiaszczonej, po drogę pokrytą kostką brukową; od nawierzchni asfaltowej, po nawierzchnie szutrową. Uczmy się zachowania motocykla oraz nabierzmy poprawnych nawyków drogowych, najlepiej pod nadzorem wykwalifikowanych szkoleniowców. A przy okazji i tak zalecam szkolenia jazdy motocyklem po torze, po szutrach, czy naukę jazdy na trialu!

Suzuki SV650 pozwala na precyzyjne miejskie manewry, na dobrą zabawę na torze, oraz na pierwsze podróże w dalsze części kraju.

Operacja Lato w Motogen.pl

Materiał zrealizowaliśmy w czasie Tygodnia Suzuki w ramach motogenowej Operacji Lato! Za sprawą tego projektu mamy dla Was masę ciekawych materiałów oraz konkurs z cennymi nagrodami!

Partnerzy Operacji Lato:
BNP Paribas,
I’M Inter Motors,
TRW,
NGK,
Schuberth,
Dunlop,
Motul,
Exide.


3 komentarze

  1. Tomasz

    Jak wierzyć takiej ocenie jak w powodach jest, że kanapa jest umieszczona w prawidłowym miejscu a później w wadach, że jest za nisko

    Odpowiedz
    • Jędrzejak

      Myślę, że kluczem może być czytanie ze zrozumieniem. 🙂 Kanapa jest na dobrej wysokości szczególnie dla osób niskich i początkujących. Dla autorki, według jej osobistych preferencji, kanapa jest zbyt nisko.

      Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany