Informacja pojawiła się na fan page Emila – łowcy absurdów i fotoradarów, który znany jest z obnażania ułomności straży gminnych i miejskich. Z jego filmów zamieszczanych w YouTube jasno wynika, że większość fotoradarów jest ustawiana partyzancko i niezgodnie z instrukcją obsługi, ale oczywiście najważniejsze, że kasa gminna się zgadza.
Projekt zmian dotyczący pozbawienia straży miejskich i gminnych fotoradarów przygotował poseł Maciej Banaszak, który oprócz tego lobbuje na rzecz rozwiązań przyjaznych motocyklistom, ponieważ sam jeździ jednośladem. Strażnicy stracą maszty, przenośne skrzynki, rejestratory przejazdu na czerwonym świetle i inne „gadżety”. Oczywiście zdarzają się przypadki, kiedy stawianie takich urządzeń faktycznie poprawia bezpieczeństwo na drodze, ale są one marginalne. W samym rodzinnym Poznaniu mogę wymienić tylko jeden.
Gminy pozostaną z urządzeniami, które będą mogły odejść na wczesną emeryturę. Niektórzy wójtowie zapowiadają wstawienie urządzeń do lokalnych muzeów, a inni planują sprzedać je na aukcjach wspierających Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Mamy nadzieję, że tych drugich będzie więcej, bo wtedy z fotoradarów będzie prawdziwy pożytek.