Spis treści
W pożarze ucierpiał nie tylko warsztat ze sprzętem i motocyklami, ale także dom mieszkalny. Pomóc można w internetowej zbiórce.
zdjęcie główne: bilgoraj.com.pl
Walka z ogniem zaczęła się w piątek 6 września po południu. Do warsztatu motocyklowego w Biłgoraju na skrzyżowaniu ulicy Leśnej i Alei 400-lecia przyjechało aż 7 zastępów straży pożarnej. Mimo 2 godzin walki, żywioł pochłonął nie tylko cały warsztat, ale także sporą część domu mieszkalnego, przy którym znajdował się wspomniany warsztat.
W internecie natychmiast dwie zbiórki: na pomoc rodzinie, która została bez dachu nad głową; oraz na pomoc właścicielowi warsztatu, który stracił źródło pasji i przede wszystkim źródło utrzymania.
Pomoc dla rodziny
W serwisie pomagam.pl ruszyła zbiórka dla poszkodowanej rodziny. Jak napisali ich bliscy, którzy ruszyli ze zbiórką:
„Takie sytuacje zmieniają życie. Rodzina z Biłgoraja pilnie potrzebuje państwa pomocy, zostali bez dachu nad głową. W wyniku pożaru, jaki wybuchł w piwnicy domu jednorodzinnego stracili wszystko co potrzebne do normalnego funkcjonowania.
Teraz my-rodzina, w ich imieniu apelujemy o wsparcie, by mogli wrócić do siebie przed zimą.
Potrzeby są ogromne, liczy się więc każda kwota.
Z góry dziękujemy za każdy gest.”Pomoc dla właściciela warsztatu motocyklowego
Ze zbiórką ruszył także Alek Urban, właściciel warsztatu motocyklowego Mototechnik.
Jak napisała redakcja biłgoraj.com.pl: „Aleksandra Urbana znają w regionie wszyscy miłośnicy motoryzacji. Prowadzi warsztat dla motocykli, przygotowuje auta do driftu, udziela się społecznie.”
Warsztat spłonął doszczętnie, wliczając asortyment sklepu, sprzęt do serwisowania, części zapasowe, a także motocykle klientów. Jak napisał Alek w swojej zbiórce:
„Jestem młodą osobą udzielającą sie w motoryzacji z wielkim zacięciem i pierwszy raz mam obawę ze nie udzwigne tej straty.
Z ogromnym żalem proszę o pomoc.. Po 15latach tradycji na leśnej 11 w Biłgoraju spalił się doszczętnie sklep warsztat motocyklowy z asortymentem, motocyklami klientów, oraz większoscią sprzetu. Był gównym źródłem utrzymania…. I wychował niejedną młodą duszyczke związaną z motocyklami i motorsportem . Dla mnie był domem w dziecinstwe oraz we wczesnej młodosci.. A w terazniejszości dzielnie przekazywałem wiedze zajawke młodemu pokoleniu oraz służyłem sprzedażą oraz naprawą motocykli bardzo szerokiemu gronowi klientów..
W obu zbiórkach liczy się każda złotówka:
– zbiórka dla poszkodowanej rodziny;
– zbiórka na odbudowę warsztatu.
Zostaw odpowiedź