Śmierć na autostradzie – zagrożenie czai się wszędzie… - Motogen.pl

Od strony konstrukcyjnej autostrady to najbezpieczniejsze rodzaje dróg: bezkolizyjne skrzyżowania, brak parkingów z boku jezdni, łagodne łuki,  świetna nawierzchnia i oznakowanie a także zabezpieczenie przed zwierzętami.

Problem się zaczyna, jeśli uzmysłowimy sobie, jaka jest droga hamowania pojazdu, który porusza się z maksymalną prędkością przewidzianą przez ustawodawcę. To nie wszystko, jeśli weźmiemy pod uwagę kraj, w którym doszło do tego nieszczęśliwego wypadku (brak ograniczeń prędkości na autostradach) łatwo zauważyć, że poczucie bezpieczeństwa na autostradzie należy do bardzo złudnych.

W życiu wielokrotnie podróżowałem autostradami w różnych częściach Europy. Niestety, muszę przyznać, że inteligencja kierowców nie zawsze idzie w parze z ich zamożnością. I nie chodzi mi o sposób jazdy, ale o podejście do bezpieczeństwa jazdy. Rodzina, która robi sobie piknik i wesoło stoi na pasie awaryjnym? Matka przewijająca dziecko na klapie bagażnika auta, również na pasie awaryjnym –to tylko jeden przejazd z Warszawy do Poznania a takich przypadków jest wiele. Widoki, kiedy rodzina stoi za barierą obok popsutego auta na pasie awaryjnym są rzadkie. Najczęściej kierowcy stoją przy samochodzie, kręcą się, nie ustawią trójkąta awaryjnego w odpowiedniej odległości. To smutne, bowiem może dojść do sytuacji takiej, jak ta w Niemczech.

Zapamiętajmy. Jeśli mamy niewielką awarię, lub potrzebę, skorzystajmy z MOPu. W innych przypadkach zatrzymajmy się, wezwijmy pomoc i udajmy za bariery energochłonne. Tylko za nimi jesteśmy względnie bezpieczni. Nie siedźmy w pojeździe, nie próbujmy naprawić silnika w aucie i nie odwracajmy się plecami do kierunku, z którego nadjeżdżają pojazdy.

Jeśli zastanie Was deszcz-przebierzcie się wcześniej (nie trudno to zdiagnozować nadchodzące opady z koloru czy wysokości chmur  lub radarów pogodowych z aplikacji w telefonie). Jeśli daliście się zaskoczyć nie stawajcie na poboczu. W tym konkretnym przypadku motocykliści najprawdopodobniej zginęli, ponieważ kierowca ciężarówki złapał aquaplanning czyli zjawisko utraty przyczepności opon spowodowane dużą ilością wody na jezdni. Nie będę wchodził w szczegóły czy kierowca mógł jechać wolniej itp. Autostrada to miejsce, gdzie Wy sami macie największy wpływ na bezpieczeństwo. A ograniczona przyczepność i widoczność w czasie deszczu to moment kiedy powinniście uważać.

Niech sytuacja z Niemiec będzie przestrogą dla wszystkich, którym brakuje świadomości niebezpieczeństw i zagrożeń uśpionych przez pozorne bezpieczeństwo na drogach szybkiego ruchu…