SHOEI Multitec – rozpieszczacz? - Motogen.pl
Kaski szczękowe to coraz częściej spotykany typ hełmów na naszych drogach. Nic dziwnego, w miarę rozwoju i ulepszania modeli otrzymujemy produkt mający coraz mniej wspólnego z tymi sprzed kilku lat. Redukcja masy, zwiększenie komfortu i bezpieczeństwa z pewnością przyciągają klientów. Tak, lecz oczywiście nie są to kaski na każdy motocykl. Chcącym delektować się komfortem unoszonej szczęki pomożemy w wyborze. Na warsztat wzięliśmy ostatnie dziecko japońskiego producenta.
Czuję się rozpieszczony…

W swe ręce dostałem estetyczne, duże pudełko, nie przypuszczałem, że zostanę aż tak pozytywnie zaskoczony jego zawartością… Otworzyłem je i moim oczom ukazał się elegancki, srebrny kask. Jednak nie na nim skupiła się moja uwaga. Do każdego kasku firmy SHOEI otrzymujemy bardzo przyjemny i elegancki pokrowiec oraz Pinlock’a – wewnętrzną „szybkę” montowaną na wizjerze zapobiegającą parowaniu. To oczywiście nie koniec niespodzianek, Multitec w standardzie posiada drugą, progresywnie przyciemnianą szybę oraz Whisper Strip Kit, czyli kołnierz oraz podbródek zapobiegające przedostawaniu się hałasu do wnętrza kasku. Szok? Dla mnie tak, szczególnie, gdy dowiedziałem się o cenie tych akcesoriów, która wynosi blisko 400zł. Dla mnie bomba, po odliczeniu „gratisów” kask stałby się mistrzem jeśli chodzi o cenę. W pudełku oczywiście znajdziemy instrukcję obsługi, ulotki i zapinki do Pinlock’a.

Garść techniki

Na początku wspomnę o mechanizmie otwierania kasku, gdyż jest to jedna z najważniejszych rzeczy w tej klasie. Po doświadczeniach z różnymi kaskami o udziwnionych systemach otwierania szczęki i wyrobieniu sobie opinii „nie zakładam tego na głowę” musiałem wykonać ze swoją opinią salto w tył. Otóż system SHOEI’a pracuje dokładnie tak, jaki powinien. Aż dziw bierze, że inni producenci wymyślają coraz to nowe rozwiązania, podczas gdy centralnie umieszczony przycisk przesuwany w dół to najwygodniejsze rozwiązanie. Po otwarciu szczęki nie opada ona sama do dołu – i tak powinno być w każdym kasku, ale porównania do innych nie mają sensu, SHOEI to klasa sama w sobie. Wizjer otwiera się bardzo płynnie i nie sprawia wrażenia, że ząbki które trą o siebie niedługo się zniszczą. Posiada on oczywiście regulację oraz blokadę otwarcia, która jednak pozwala na stworzenie minimalnej szczeliny pomiędzy wizjerem a skorupą kasku. Wymiana szybki trwa kilkanaście sekund i nie stwarza problemów nawet bez lektury „podręcznika użytkownika”. Testowany kask posiada zdejmowane wyściółki policzkowe i okrywające pasek. Wnętrze kasku wykonane jest z bardzo dobrego i przyjemnego materiału. Multitec posiada zapięcie typu podwójne D (DD, double D), które budzi kontrowersje wśród motocyklistów. Jedni je kochają, inni nie mogą zrozumieć kto DD wymyślił. Po kilku dniach z SHOEI’em na głowie przekonałem się do tego systemu, jest on bardzo wygodny w obsłudze. Kask w rozmiarze M waży 1590g, skorupa występuje w dwóch rozmiarach (XXS-L oraz XL-XXL) oraz ośmiu kolorach.

Wentylacja

Multitec wyposażony jest w dwa otwory wlotowe o regulacji otwarcia. Pierwszy, na dole kasku posiada przesuwne, bardzo wygodne zamknięcie – regulację. Skutecznie odparowuje on szybę. Górny nawiew posiada trzy pozycje regulacji: zamknięty, otwarty w połowie i całkowicie otwarty. Cyrkulacja dookoła głowy mogłaby być nieco lepsza, pomimo zastosowania wytłoczeń i otworów w wyściółce. Maksymalnie otwarty górny wlot, mimo swej skuteczności, kieruje powietrze głównie na czoło i górę głowy. Zlokalizowane na dole tyłu kasku kanały wylotowe nie zapewniają dostatecznej cyrkulacji powietrza.

Wrażenia z jazdy

Kask jest wzorowo wykonany, bardzo dobrze leży na głowie. Niestety reklamowane walory akustyczne nie są idealne. Kask jest dosyć głośny, nawet jak na standardy kasków szczękowych, głownie dzięki wystającym elementom (np. otwieraniu szczęki od frontu). Mimo to kask jest kierowany głównie do użytkowników motocykli turystycznych i maxiskuterów, na których panują inne warunki aerodynamiczne oraz kwestia głośności nie ma takiego znaczenia i może nie przeszkadzać z racji osiąganych prędkości i stylu jazdy. Ponadto warto pokusić się o regulację szyby i nawiewów. Mimo szumów oraz, co by się mogło wydawać, kiepskiej aerodynamiki, kask nie wpada w wibracje oraz nie daje dużych oporów bocznych podczas obracania głowy. Pinlock eliminuje parowanie w 100%, bez niego wizjer czasem lubił zaparować. Dodawana przez producenta progresywnie przyciemniana szyba jest jedną z najlepszych rzeczy w Multitec’u. Moim zdaniem obowiązkowym wyposażeniem każdego posiadacza kasku SHOEI. Za dnia świetnie chroni przed słońcem, a w nocy daje dosyć duży komfort jazdy, jak na szybę częściowo przyciemnioną. Kilka słów o Whisper Strip Kit – podróżowanie z założonym zestawem jest bardzo komfortowe, a po jego zdemontowaniu nie daje się odczuć silniejszych powiewów wiatru pod kaskiem, jednak w środku jest odrobinę głośniej Gdy kołnierz i podbródek są zamontowane, wkładanie kasku z zamkniętą przyłbicą staje się niewygodne. Masa kasku w porównaniu do innych „szczęk” jest OK.

Podsumowanie

Testowany kask SHOEI Multitec jest jednym z najlepszych kasków szczękowych z wyższej półki, cechującym się nienagannym wykonaniem, dużym bezpieczeństwem i komfortem użytkowania. Drobne wady rekompensuje jakością oraz wyposażeniem wartym kilkaset złotych. Polecamy szczególnie osobom jeżdżącym turystycznie i w ruchu miejskim. To bardzo dobry produkt, który potrafi zmienić opinię o użytkowaniu kasków szczękowych.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany