Sfrustrowany sąsiad uciszył wydech... pianką montażową! - Motogen.pl

Frustrat namierzył głośny wydech ze swojej okolicy i zniszczył pojazd za pomocą pianki montażowej.

Na wstępie musimy zaznaczyć, że nie ma tutaj motocykli, a sytuacja dotyczy głośnego wydechu w samochodzie. Nie ma jednak wątpliwości, że w motocyklach też często zakładamy głośne wydechy, więc pojawia się wspólny mianownik i wspólne wnioski z tej historii…

Aaron – pewien zwykły, dorosły, żonaty Amerykanin, fan motoryzacji, posiadacz Forda Mustanga wrzucił na swojego prywatnego Facebooka zdjęcia liściku oraz wydechu zdemolowanego pianką montażową. Sprawa rozeszła się wirusowo, przez 2 tygodnie pojawiło się 10 000 udostępnień, mówi o tym spora część internetu, także w Polsce.

Post Aarona:

Treść notatki w brzmieniu oryginalnym:

W końcu cię znalazłem!
Chciałeś naszej uwagi
Nie chcesz naszej uwagi
Masz 14 dni na naprawę wydechu albo założenie fabrycznego. NIE PODPUSZCZAJ nas, albo będziesz tego żałował!
Zachęcamy, abyś zadzwonił na policję, zainstalował monitoring, nic to nie da. Numer na policję Middletown to 513-424-7700


Napraw swój wydech!

Udostępniając post, Aaron napisał:

Czy to nie słodkie? Proszę zbliż się na dłużej do mnie, albo mojej rodziny, albo do kamer przy samochodzie, albo do broni… Jeżeli ktoś coś wie, dajce znać.

Szczerze na Boga, jestem rozsądnym człowiekiem, zmieniłbym [wydech] bez problemu, wystarczyło poprosić…

Od tamtej pory post rozszedł się po sporej części internetu. W komentarzach znaleźć można przede wszystkim oburzenie na zniszczenie własności Aarona, a tym bardziej za dalsze groźby. Sprawa została zgłoszona na policję.

Jak napisał właściciel, tłumiki końcowe w Mustangu są zdewastowane pianką, nadają się wyłącznie do wymiany. To oczywiście kwalifikuje się do zniszczenia mienia. Aaron ma już monitoring i tylko czeka, aż wandal pojawi się jeszcze raz…

Najbardziej oburzające jest, że do aktu wandalizmu doszło na terenie prywatnym Aarona, pod domem, na podjeździe do jego własnego garażu.

Wnioski?

Jesteśmy w stanie zrozumieć frustrację sąsiada, to fakt. Ale dewastacja wydechu pianką i dalsze groźby mogą świadczyć o pewnych zaburzeniach w psychice i dalszy komentarz jest chyba zbędny.

Co do głośnych wydechów, także w motocyklach… Pomimo uwielbienia dla głębokich dźwięków silników spalinowych, obawiam się, że nadchodzi czas, w którym fani motoryzacji na poważnie muszą nauczyć się współżyć ze społeczeństwem… Spójrzmy na przykłady z Wielkiej Brytanii czy z Francji, gdzie pojawiają się fotoradary dźwiękowe; a także z Niemiec, gdzie pod młotkiem jest właśnie nowelizacja o ukróceniu motocyklowej wolności jazdy.

Im więcej jednostek z wyjątkowo głośnymi wydechami, tym reakcje w postaci zaostrzania prawa mogą być bardziej zdecydowane i bardziej nieprzyjemne dla nas…


Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany