Royal Enfield Himalayan 750. Klasa retro enduro rośnie w siłę - Motogen.pl

A jednak 750! Spodziewaliśmy się, że duży Himalayan będzie miał silnik z Interceptora, a zatem 650 cm3 – tymczasem wszelkie znaki na niebie i ziemi, w tym zdjęcia szpiegowskie, wskazują, że jednostka otrzyma większą pojemność i – najpewniej – moc.

Najnowsze zdjęcia szpiegowskie, wykonane podczas testów Himalayana 750, które niedawno trafiły do sieci, pochodzą z Europy, co oznacza, że Stary Kontynent będzie jednym z ważniejszych rynków zbytu dla tego modelu. Pierwsze maxi enduro indyjskiego producenta to ciekawy przypadek – z jednej strony niespecjalnie ma ochotę konkurować z tuzami segmentu, czyli Yamahą Tenere 700, czy Aprilią Tuareg 660, z drugiej strony stanie się zapewne ważnym graczem w rosnącym segmencie retro adventure, którego przedstawicielem jest – póki co – Moto Guzzi V85 TT, a już wkrótce dołączą także BMW R 12 GS i właśnie opisywany RE Himalayan 750.

Z czego to jest zrobione?

Jak przystało na adventure, Royal Enfield Himalayan 750 będzie wyposażony w szprychowe koła o średnicach 19 cali z przodu i 17 cali z tyłu. Choć to motocykl klasy retro, wyposażenie musi być współczesne – z przodu znalazł się regulowany widelec upside-down, co stanowi znaczący krok naprzód dla marki, która dotychczas stawiała na klasyczne rozwiązania. Prawdopodobnie również tylny monoshock otrzyma możliwość regulacji.

ZOBACZ: zdjęcie szpiegowskie RE Himalayan 750

Większa moc i nowy silnik

Jedną z największych nowości w Himalayanie 750 będzie zastosowanie z przodu podwójnej tarczy hamulcowej – smutna i samotna pojedyncza wystarczała w 410, ale w większej maszynie, przeznaczonej do jazdy z bagażem i pasażerem to trochę mało. Rozwiązanie to nigdy wcześniej nie pojawiło się w modelach Royal Enfield. Co ciekawe – dwie tarcze pojawią się także w nowej generacji modelu Interceptor 650.

W kwestii napędu spodziewaliśmy się silnika znanego z modeli Bear 650 oraz Interceptor 650, czyli dwucylindrówki o mocy 47 KM i momencie obrotowym 57 Nm, ale jest więcej niż prawdopodobne, że producent zdecyduje się na większą jednostkę – o pojemności 750 cm³, co nie tylko poprawi osiągi nowego Himalayana, ale przede wszystkim pozwoli mu konkurować z Moto Guzzi V85 TT, a nawet BMW R 12 GS.

Cyfrow kokpit i LED-y

Royal Enfield Himalayan 750 ma wyróżniać się pod względem wyposażenia. Zdjęcia szpiegowskie ujawniają, że miejsce tradycyjnych zegarów zajmie cyfrowy zestaw wskaźników, który ma wyświetlać m.in. poziom paliwa, przebieg całkowity i dzienny, wskazania nawigacji oraz zapięty bieg. Nowoczesne oświetlenie LED z przodu i z tyłu to kolejny element potwierdzający, że marka stawia na nowoczesność, ale w przyjemnym ubraniu retro.

Royal Enfield Himalayan 750 zostanie zapewne pokazany w Mediolanie na EICMA. Cena? Hmmm – skoro Bear 650 został wyceniony na zawrotne 37 tys. zł, obstawiamy, że Himalayan 750 z pewnością zbliży się do 45 tys zł.

Leave a Reply

Your email address will not be published.