Rękawice Metro Groove - Motogen.pl

Metro Groove to kolejny produkt rodzimej produkcji, który trafił do naszej sekcji testowej. Są to rękawice przeznaczone do jazdy latem, wykonane niemal w stu procentach ze skóry – nie uświadczysz w nich żadnych materiałowych elementów, za to na każdym palcu znalazł się wlot wentylacyjny. Kosztują obecnie ok. 130 zł, co plasuje je na dolnej półce cenowej. Co za tym idzie, mogą zainteresować sporą część motocyklistów – w końcu nie każdy celuje w rękawice klasy Alpinestars GP Plus.


Metro Groove wykonane zostały w całości z bydlęcej skóry. Wiele elementów jest wzmacnianych przez naszycie drugiej warstwy skóry, co możecie dokładnie zobaczyć na naszych zdjęciach. W kilku miejscach – na górnej części dłoni, na kołnierzu zakładanym na kurtkę oraz na palcach – zastosowano też wstawki Keprotec. Sam kołnierz ma trochę ponad 8 cm długości i jest zapinany na rzep. Swoje miejsce znalazło tam logo producenta – napis „metro” jest umieszczony na gumowej tabliczce przyszytej do rękawic czarną nicią. Cała reszta szwów ma szary (biały?) kolor, niektóre miejsca są zszywane podwójnie, np. ochraniacz na kłykcie albo, wspomniane wcześniej, wstawki Keprotec. Zewnętrzna warstwa protektora jest wykonana z tworzywa sztucznego i przypomina zwykły plastik. Niestety, pełna specyfikacja protektora nie jest dostępna, producent także nią nie dysponuje. Możliwe, że jest to konstrukcja jednowarstwowa. Na tym jednym ochraniaczu się kończy, Metro Groove nie zostały wyposażone w protektory na palcach, a trochę szkoda, bo to nadałoby im jeszcze bardziej sportowego charakteru. Ale kto wie, może właśnie chodziło o to, żeby nie wyglądały stricte sportowo. Tym bardziej, że nazwa modelu nie sugeruje sportowego charakteru rękawic. Właściwie to ciężko powiedzieć do czego miała ona nawiązywać. Groove z angielskiego oznacza przede wszystkim „rowek” lub „bruzdę”, ale raczej nie o to chodzi :). Znaczenia Groove można też szukać w muzyce, ale nazwa jest tutaj chyba bez znaczenia, ważne jak „bruzdy” spiszą się w praktyce.


Metro Groove
W Metro Groove szwy znajdują się wewnątrz rękawic. Na koniuszkach palców są dość twarde i mocno wyczuwalne, ale można się przyzwyczaić. Gorzej, jeśli ktoś ma na tyle długie palce, że ledwo się mieszczą, wtedy szwy mogą okazać się bardzo dokuczliwe. W moim przypadku szwy nie przeszkadzały, rękawice okazały się wygodne nawet podczas dłuższych przelotów – nic nigdzie nie uciskało, a protektora na kłykcie w ogóle nie czułem.

 

Od środka Metro Groove nie mają żadnej wyściółki, dłoń styka się bezpośrednio ze skórą. Materiałem podszyto jedynie kołnierz zakładany na kurtkę. Długość kołnierza i jego regulacja są w porządku, nie ma żadnych problemów z założeniem rękawic na kurtkę.


Lato
Pora zobaczyć, jak rękawice Metro Groove będą sobie radziły w starciu z ostrym słońcem, w końcu do tego celu zostały stworzone. Wentylacja okazuje się niezbyt wydajna, dużo jednak zależy od pozycji za kierownicą. Np. na motocyklach sportowych ręce są pochylone w taki sposób, że wloty wentylacyjne na palcach niemal w ogóle nie łapią powietrza. Przydałby się wtedy nawiew na centralną część dłoni, a nie tylko na palce. Niestety, Metro Groove nie mają tam żadnej wentylacji. Nie ma też nigdzie perforowanych elementów i wstawek tekstylnych. Z tego powodu Metro Groove nie zapewniają w upały takiego komfortu, jak letnie rękawice z prawdziwego zdarzenia. Ten fakt niekoniecznie musi dziwić, ponieważ Metro ma w swojej ofercie jeszcze jedne letnie rękawice, które są wyposażone w wiele przewiewnych wstawek i to właśnie ten drugi model jest w 100% przeznaczony na lato i zapewnia zdecydowanie lepszą wentylację. Jest to model Classic II, ale nie będę się o nim rozpisywał, ponieważ zostanie mu poświęcony osobny test.
Wróćmy do Metro Groove –  w zamian za kiepską wentylację, da się w nich jeździć przez większość sezonu, nawet wtedy, kiedy zaczyna się robić chłodno, byle tylko nie padał deszcz. W ulewy skóra, jak to skóra, przemaka. Ważniejszy tutaj jest fakt, że Groove nie farbowały po zmoknięciu.

Podsumowanie
Wykonanie Metro Groove stoi na wysokim poziomie. W testowanym egzemplarzu nie wystąpiły żadne niepokojące objawy – nie było puszczających szwów, a po zakończonym teście nie dało się poznać, że liczą sobie już taki przebieg. Jedynie na lewej rękawicy metka z napisem Schoeller Keprotec zaczęła się pruć, ale metce można to wybaczyć. Jako rękawice na co dzień sprawdzają się dobrze, ale do miana prawdziwie letnich rękawic jest im daleko. Wbudowane wloty nie zapewniają należytej wentylacji i kiedy słońce mocno grzeje, dłonie mogą się spocić. W zamian za to, można w nich jeździć nawet jesienią. Stosunek ceny do jakości jest całkiem dobry, więc jeśli Twój budżet jest ograniczony do 130 zł, to warto wziąć je pod uwagę.

 

 

Plusy

– dobry stosunek cena/jakość.

 

Minusy

– niewydajna wentylacja.

 

Testowane rękawice dostarczył nam producent – firma Metro.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany