Tak, jak przewidywano to już w lecie, Max Biaggi pozostanie z Aprilią, z którą związał się kontraktem na kolejne dwa lata.
Włoskie media żartują, że 39-letni zawodnik dojedzie na RSV4-ce do emerytury, jednak niedawno fani martwili się, że milczenie Biaggiego oznacza rychłą informację o zakończeniu kariery. Na szczęście, stało się inaczej. W oficjalnym oświadczeniu, wydanym przez Aprilia Racing, możemy przeczytać, że zarówno Biaggi, jak i producent będą mogli, dzięki podpisaniu umowy, bronić w przyszłym roku uzyskanych podczas tegorocznych zmagań tytułów, których było sporo: dziesięć zwycięstw, w tym cztery podwójne i czterokrotne wyjścia na podium. Najważniejsze jest jednak zdobycie przez Włocha po raz pierwszy tytułu mistrzowskiego w klasie Superbike, podczas gdy Aprilia zdobyła taki sam tytuł w klasyfikacji producentów.
Także zawodnik nie ukrywał swego zadowolenia, zapowiadając, że w przyszłym roku nie spocznie na laurach, ale wraz ze swoim teamem będzie walczył o zwycięstwo, by nie zawieść wszystkich, którzy pokładają w nim nadzieje.