Patryk - Motogen.pl

Patryk Kosiniak, 21-latek z Tarnowa, wystartuje w pełnym cyklu Pucharu Niemiec klasy Yamaha R6 – Dunlop Cup.

 

W stawce liczącej 50 zawodników, dosiadających motocykli marki Yamaha R6 wyposażonych w seryjne silniki i takie same opony, poziom jest bardzo wysoki. Potwierdza to fakt, że pierwszych 15 zawodników mieści się w przedziale 1,5 sek na okrążeniu. Warto dodać, że wielu znakomitych kierowców zaczynało swoją karierę w R6 Cup. Jednym z nich jest aktualny Mistrz Świata, Kenan Sofuoglu.

 

Kosa’ oraz Michał Irzyk będą jedynymi Polakami w tej klasie. Zapisy do Pucharu jeszcze trwają, a już wiadomo, że udział wezmą zawodnicy z trzynastu krajów świata!

 

Podczas liczącego osiem rund sezonu zawodnicy niemieckiego R6 Cup rywalizować będą na torach wyścigowych W Niemczech i Austrii. Zmagania rozpoczną się 24 kwietnia od wyścigu na torze Eurospeedway Lausitz, zaś zakończą 18 września na torze w Hockenheim. Patryk Kosiniak ma za sobą pierwsze testy w Hiszpanii oraz na Węgrzech.

 

Patryk Kosiniak: 'Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę wystartować w pełnym cyklu niemieckiego Pucharu R6, który będzie się odbywał przy Mistrzostwach Niemiec IDM. Zdaję sobie sprawę z tego, że poziom zawodów jest bardzo wysoki, niemniej jednak dam z siebie wszystko i jestem pewien, że wiele się nauczę. Od października dość ostro przygotowuję się fizycznie, schudłem 10 kg. W jeździe zupełnie seryjnym jeżeli chodzi o moc motocyklem waga zawodnika ma ogromne znaczenie. Jestem po pierwszych testach Yamahy w Hiszpanii i na Węgrzech.

 

Początkowo nie mogłem się przyzwyczaić do charakterystyki silnika, która jest zupełnie inna niż w Triumphie, którym jeździłem w zeszłym sezonie. Po ostatnich treningach na węgierskim torze Pannoniaring jestem bardzo optymistycznie nastawiony do pierwszego wyścigu na Lausitzring. Cieszę się z faktu, że kilka osób z Mistrzostw Polski będzie ścigało się w IDM. Michał Irzyk będzie moim pucharowym partnerem. Jazda w pierwszym sezonie będzie niezwykle trudna ze względu na to, że nie znam żadnego z niemieckich czy austriackich torów. Najważniejsze jest to, żebyśmy wszyscy dojechali szczęśliwie do końca sezonu’.

 

Więcej o motocyklach Triumph