North West 200 2018 - miejsce, w którym rodzą się legendy - Motogen.pl

Ze względu na położenie toru u wybrzeży Oceanu Atlantyckiego warunki na nim panujące zmieniają się jak w kalejdoskopie. Na przestrzeni lat bywało różnie na północnoirlandzkim wybrzeżu Causeway Coast and Glens, zdarzało się tak, że było więcej czekania na dobre warunki pogodowe panujące nad torem, niż samego ścigania. Tym razem NW200 podtrzymał dobrą passę pogodową i podobnie jak w 2017 zaszczycił nas perfekcyjnymi warunkami do ulicznej rywalizacji.

 

North West 200 to jeden z najbardziej prestiżowych wyścigów w kalendarzu ulicznego ścigania. Co roku na North West 200 przybywają legendy i weterani TT jak John McGuinness, Bruce Anstey oraz Michael Rutter z Bathams Racing na BMW S1000RR, który stanął na trzecim stopniu podium w pierwszym wyścigu klasy Superbike tegorocznego NW200.

 

 

Niestety z powodów zdrowotnych pierwszych dwóch wyżej wymienionych legend wyścigów ulicznych zabrakło na polach startowych tegorocznej edycji NW200 2018.

 

Bruce aktualnie zmaga się z nawrotem ciężkiej choroby, którą udało mu się przezwyciężyć jeszcze w latach dziewięćdziesiątych. Z tego powodu nie mógł zaszczycić nas swoją osobą. Jednak pozostając w Nowej Zelandii za pomocą mediów społecznościowych udało mu się przesłać wsparcie do kolegów po fachu.

 

John McGuinness z przyczyn oczywistych w odróżnieniu od Bruce’a mógł pojawić się w paddocku, co z resztą uczynił. John nie rezygnując z akcji wystąpił w roli komentatora. Jego wiedza na temat ulicznych wyścigów jest ogromna, dlatego też jego wypowiedzi jeszcze bardziej podkręciły atmosferę na północnoirlandzkim wybrzeżu. 

 

Na NW200 przyjechali również mistrzowie TT z roku 2017, czyli Michael Dunlop oraz Ian Hutchinson. Michael Dunlop odchudzony, w pełni sił, przygotowany do sezonu w nowym zespole Tyco BMW Motorrad, na motocyklu BMW S1000RR rozpoczął swój ostatni test przed TT. Jego rezultat na tegorocznym NW200 to trzecie miejsce w pierwszym wyścigu w klasie Superstock oraz drugie w drugim wyścigu klasy Superbike. 

 

 

Hutchy pod koniec 2017 roku rozstał się z zespołem Tyco BMW Motorrad, po czym przesiadł się na Hondę CBR 1000RR zasilając zespół Honda Racing. Nowy zespół Hutchiego, po nieudanym sezonie 2017, na sezon 2018 przebudował swój skład pozbywając się Johna McGuinnessa oraz Guya Martina. Do ekipy dołączył Lee Johnston, który zeszłorocznego NW200 nie zalicza do udanych, ale w tym roku poszło mu znacznie lepiej. Po NW200 można go nazwać panem trzeciego miejsca, ponieważ zaliczył ich aż trzy. Dwa w klasie Supersport oraz jedno w klasie Superbike.

 

 

Chodzący o lasce Hutchy, na motocyklu czuł się dobrze, jednak jego forma nie pozwoliła mu walczyć o dobry wynik. Skupił się bardziej na poznaniu motocykla i przetestowaniu założonych rozwiązań przed nadchodzącym TT. Obraz Hutchiego kuśtykającego po paddocku nie umknął jednak uwadze kibiców, którzy wspierali go swoim dopingiem.

 

 

Mieliśmy, również pretendentów do zwycięstwa jak Peter Hickman, Dean Harrison, James Hillier czy jeźdźcy z Wyspy Man tacy jak Conor Cummins oraz Dan Kneen. Trudno jest teraz wymienić wszystkich, ponieważ lista startowa, jak co roku, była wypełniona zawodnikami z topu ulicznego ścigania.

 

Z całej wymienionej grupy tylko Peter Hickman, na BMW S1000RR ze Smith’s Racing BMW, sięgnął po zwycięstwo w świetnym pierwszym wyścigu klasy Superstock, w drugim wyścigu Peter naciskany przez Alastaira Seeley jadącego również na BMW S1000RR, ostatecznie uległ rekordziście NW200 zaliczając drugi stopień podium.

 

 

Dean Harrison na Kawasaki ZX-10RR z Silicone Engineering Racing, zanotował dwa podia, drugie miejsce w pierwszym wyścigu klasy Superbike oraz trzecie w drugim wyścigu klasy Superstock, w którym włączył się do walki o zwycięstwo, stwarzając ogromny opór swoim oponentom jak Hickman i Seeley.

 

 

James Hillier jeżdżący na Kawasaki ZX-6RR w zespole Quattro Plant/JG Speedfit, na NW200 sezonu 2018 swoim dubletem na drugim stopniu podium w klasie Supersport pokazał, że będzie mocnym rywalem w walce o zwycięstwo na TT w tej samej klasie.

 

 

W klasie Super-Twin, tron został podzielony na dwóch zawodników Martina Jessoppa z Riders Motorcycles oraz Jamesa Cowtona z McAdoo Kawasaki Racing, obaj dosiadających Kawasaki ER-6, ale jak w pierwszym tak i w drugim wyścigu ich pozycji zagroził Joey Thompson jadący w drużynie ILR/Mark Coverdale na przepięknym włoskim S1-R Paton, którego atomowa moc na prostych odcinakach toru Triangle dawała się mocno we znaki jeźdźcom Kawasaki. Drugie miejsce w obu wyścigach zanotował weteran wyścigów Jeremy McWilliams na Kawasaki ER-6 z ekipy KMR Kawasaki/IEG Racing.

 

 

Najważniejszymi graczami w roku 2018 na NW200, zostali jednak rekordzista wszechczasów na North West 200 z 24 wygranymi na koncie Alastair Seeley, który zaliczył hat-trick w tegorocznym NW200 zgarniając dublet w Supersportach na nowej Yamasze YZF-R6 dla zespołu EHA Racing i jedno zwycięstwo w klasie Superstock na maszynie BMW S1000RR w ekipie Tyco BMW Motorrad oraz wschodząca gwiazda klasy Superbike na NW200, niedościgniony Glenn Irwin, który za sterami swojego Ducati Panigale R z ekipą Be Wiser Ducati Racing zgarnął dublet w najwyższej klasie. Po dwóch sezonach Glenn nie pozostawił złudzeń rywalom, kto na dobre przejął władzę w najwyższej klasie rozgrywek na North West 200. Jedyny, który usiłował podjąć walkę o prym w Superbikach, był Michael Dunlop, ale jego tylna opona nie przetrwała tej próby.

 

 

Glenn, chcąc uczcić swoje zwycięstwa, spalił gumę przed trybuną główną oraz pozbył się części garderoby rzucając ją w wiwatujący tłum.

 

Po spektakularnym, jak zawsze North West 200 przyszedł czas by spakować walizki i wskoczyć na prom do mekki wyścigów drogowych, jakim jest Tourist Trophy na Wyspie Man, znany również jako TT, który już w ten weekend zaczyna swój dwutygodniowy bieg.