Nicky Hayden zastąpi nieobecnego Daniego Pedrosę, który w miniony weekend złamał obojczyk i być może wystąpi dopiero w ostatnim wyścigu w Walencji.
Hayden startował w MotoGP w barwach fabrycznego zespołu Hondy, a teraz ściga się w WSBK, również w teamie Hondy. W tym sezonie już raz brał udział w wyścigu MotoGP. 25 września w Grand Prix Aragonii zdobył nawet jeden punkt. Wtedy jednak zastępował Jacka Millera w prywatnym zespole Estrella Galicia 0,0 Marc VDS. Teraz zaś pojedzie fabryczną Hondą, dzięki czemu będzie miał szansę na znacznie lepszy występ.
– To szaleńcza, ogromna praca, ale też szansa i frajda dla mnie po dziesięciu latach od zdobycia tytułu mistrza świata wrócić do mojego teamu marzeń – powiedział Nicky Hayden. – Weekend na Phillip Island w fabrycznym zespole Hondy to wielkie emocje, o których nawet nie marzyłem. Natomiast co do wyścigu na moim ulubionym torze, to trzeba brać pod uwagę przede wszystkim dwie rzeczy – pogodę i opony.
Pogoda może w najbliższym wyścigu odegrać dużą rolę, prognozowane są bowiem opady deszczu.
W niedzielę będziemy obserwować przede wszystkim bratobójczą walkę dwóch zawodników Yamaha Movistar. Czy Valentino Rossi utrzyma 14-punktową przewagę nad Jorge Lorenzo? Zyska? A może straci?
Na australiskim torze po 6 razy zwyciężali Casey Stoner i właśnie The Doctor. Czy Valentino wykorzysta szansę na siódme zwycięstwo.