Europejscy motocykliści mają dość, że parlament unijny wciąż mówi o nich bez nich. Francuscy użytkownicy jednośladów już wielokrotnie dali upust swoim frustracjom, teraz przyszedł czas na Belgów.
Piękne hasła, szumne akcje i statystyka pokazująca, że działania prewencyjne, polegające na podnoszeniu kar, nie wystarczą, aby liczba wypadków drogowych na terenie UE zmalała.
Organizacja ACEM, reprezentująca przemysł motocyklowy w Europie, wezwała Unię Europejską do wspierania rynku jednośladów, zamiast ciągłego dobijania go niepotrzebnymi regulacjami prawnymi.
Bruksela – miasto, które wzbudza u motocyklistów mieszane uczucia, dołączyło tej wiosny do Madrytu, Paryża i Barcelony, oferując swoim mieszkańcom i przyjezdnym taksówki motocyklowe.
W ubiegłym roku władze francuskie ogłosiły, że zamierzają wprowadzić obligatoryjne alkotesty w każdym samochodzie we Francji. Teraz przepis ten będzie dotyczył również jednośladów.