Najdroższa autostrada w Europie jest w Polsce. I będzie jeszcze droższa - Motogen.pl

Fragment autostrady A4, łączący Kraków i Katowice, znany z nieustających remontów i horrendalnych opłat za przejazd, już wkrótce będzie jeszcze droższy. Wiele wskazuje na to, że to jeden z najdroższych odcinków na świecie.

Może się to wydawać nieprawdopodobne, ale wszystko wskazuje na to, że fragment autostrady A4 z Katowic do Krakowa, jest jednym z najdroższych, o ile w ogóle nie najdroższym odcinkiem autostrady na świecie, licząc za kilometr. Oczywiście, są droższe drogi, chociażby przejazd przez most Storebælt (170 zł za samochód, 90 zł za motocykl), czy też Grossglockner Hochalpenstrasse (190 zł za samochód, 140 zł za motocykl), ale jeśli o koszt przejechania 1 kilometra, odcinek Kraków – Katowice bije na głowę nawet autostrady w Chorwacji, uznawane za absurdalnie drogie.

We Włoszech, Francji, czy Grecji, za przejechanie 1 km zapłacisz mniej więcej 40 groszy. Za przejechanie kilometra odcinka Rijeka – Zagrzeb lub Split – Dubrownik (Chorwacja) zapłacisz zaś 46 groszy (ceny dla samochodów). Tymczasem już niedługo 1 km Autostrady Małopolskiej będzie kosztować kierowcę osobówki… 54 grosze. Na szczęście motocykliści płacą połowę tej stawki, choć jedynym powodem, dla którego mógłbym chcieć skorzystać z tego odcinka, byłby pośpiech.

Do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wpłynął wniosek od koncesjonariusza – Stalexportu – o zatwierdzenie nowego cennika. Co ciekawe – choć GDDKiA uznała propozycję za pozbawioną podstaw, Stalexport i tak wprowadził podwyżki, doskonale zdając sobie sprawę, że GDDKiA nie ma żadnych narzędzi do wyegzekwowania swojej decyzji. Nowa opłata, która wejdzie w życie 3 kwietnia, wzrośnie zatem z 13 do 15 złotych. Przypominamy, że to kwota, którą płaci się zarówno przy wjeździe, jak i przy wyjeździe, a zatem pokonanie 55-kilometrowego odcinka oznacza konieczność wniesienia dwóch takich opłat.

Motocykliści płacili dotychczas mniej więcej połowę stawki (6+6 zł), spodziewamy się, że po podwyżkach będzie podobnie, opłata wzrosnąć ma do 7 zł. Na niższe ceny mogą liczyć także kierowcy rozliczający się elektronicznie.


Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany