Warszawa straciła swój najbardziej dochodowy fotoradar. Urządzenie zamontowane w Alejach Jerozolimskich na wysokości numeru 239, w niespełna 4 miesiące zarejestrowało ponad 9 tysięcy wykroczeń, co czyniło go jednym z najbardziej efektywnych systemów kontroli prędkości w stolicy.
Główny Inspektorat Transportu Drogowego poinformował, że urządzenie zostało zniszczone i zdemontowano je. Obecnie trwa szacowanie strat oraz poszukiwanie sprawcy.
Nie wiadomo jeszcze, jak długo potrwa przywrócenie fotoradaru do użytku. Proces zależy od kilku czynników, w tym zakończenia postępowania policyjnego, rozliczenia odszkodowania i przeprowadzenia naprawy. Do tego czasu urzędnicy nie planują montować nowego urządzenia w tym miejscu.
Fotoradar w Alejach Jerozolimskich był liderem pod względem liczby zarejestrowanych wykroczeń w Warszawie. W rankingu wyprzedzał jedynie fotoradar na ulicy Pułkowej, który zarejestrował ponad 7,5 tysiąca naruszeń.
Zniszczone urządzenie należało do fotoradarów nowej generacji. Model TraffiStar SR390, wyprodukowany przez niemiecką firmę Jenoptik, był jednym z 128 nowych fotoradarów, których montaż w ubiegłym roku zapowiadała ITD w ramach projektu modernizacji systemu CANARD, finansowanej z Krajowego Planu Odbudowy.
TraffiStar SR390 to urządzenia, które mogą monitorować do sześciu pasów ruchu jednocześnie, rejestrować prędkość pojazdów w zakresie od 30 do 220 km/h oraz odróżniać samochody osobowe od ciężarówek i motocykli. Oprócz przekroczenia prędkości, radary te wykrywają inne wykroczenia, takie jak złamanie zakazu skrętu, nieprzestrzeganie zasad zielonej strzałki, czy nieuprawnione korzystanie z buspasów.
Incydent w Alejach Jerozolimskich pokazuje, jak duże emocje budzą urządzenia monitorujące prędkość. Policja i inspektorat będą teraz badać okoliczności zniszczenia fotoradaru i szukać winnych.
Leave a Reply