"NAGRANIE Z POLICYJNEGO RADIOWOZU NIE JEST DOWODEM". TAK TWIERDZI SĄD - Motogen.pl

W lubelskim sądzie zapadł ciekawy wyrok: nagrania z policyjnego wideorejestratora nie są wystarczająco precyzyjne, żeby stwierdzić, z jaką prędkością poruszał się obserwowany pojazd. Czy to oznacza koniec mandatów wystawionych na podstawie pracy wideorejestratora?

W czwartek Stowarzyszenie Prawo na Drodze poinformowało o uzasadnieniu wyroku Sądu Rejonowego Lublin-Zachód z 28 listopada 2017 r. (sygn. akt III W 1540/16). Sędzia orzekł, że nagranie z policyjnego wideorejestratora nie może być dowodem w sprawie.

W sierpniu 2016 roku, Emilian P. podróżował  autem jedną z ulic w Lublinie. Za nim zmierzał patrol policyjny wyposażony w wideorejestrator. Zdaniem policjantów wspomniany kierowca poruszał się na odcinku pomiarowym (o długości 100 m), gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h, ze średnią prędkością 93,9 km/h. Po analizie nagrania sąd zaznaczył, że radiowóz na odcinku pomiarowym przyspieszył, a ścigany samochód od 63 metra pomiaru hamował. Ponadto odległość pomiędzy pojazdami  w trakcie nagrania nie była stała.

Kierowca nie przyznał się do zarzucanego czynu twierdząc, że zarejestrowana prędkość nie jest prędkością jego pojazdu. Sprawę rozstrzygnął lubelski sąd, wydając przełomowy wyrok w tego typu sprawach.

Z orzeczenia dowiadujemy się, że używane w policji wideorejestratory PolCam nie dają miarodajnych wyników pomiaru. Sędzia argumentował, że sposób działania urządzenia uniemożliwia dokładną ocenę prędkości śledzonego pojazdu – wszak mierzy wyłącznie prędkość radiowozu.

W uzasadnieniu sędzia zaznaczył ponadto, że przeczucie funkcjonariusza o tym, że kierujący przekracza dozwoloną prędkość nie jest wystarczające, gdy państwo, które reprezentuje, nie może wyposażyć go adekwatnie do potrzeb i możliwości technicznych XXI wieku. Urządzenie winno ustalać i zabezpieczać dowód przekroczenia prędkości w taki sposób, aby nie budził wątpliwości. Tymczasem instrukcja użytkowania wideorejestratora nakazuje utrzymywanie stałej odległości za mierzonym autem lub motocyklem, co w ruchu drogowym jest praktycznie niemożliwe.

Czy to oznacza koniec mandatów wystawionych na podstawie wskazań wideorejestratorów PolCam? Naszym zdaniem w perspektywie czasowej i wraz ze wzrostem pozytywnych wyroków sądu – jest to niemal pewne!

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany