Nadleśnictwo Gdańsk walczy z quadowcami - Motogen.pl

Straż Leśna ma już dość quadowców i motocrossowców rozjeżdżających lasy. Prosi o pomoc wszystkich, którym los niszczonej przyrody nie jest obojętny.

Nie tylko strażnicy narażają swoje życie i zdrowie w walce z nielegalnie poruszającymi się cztero- i dwukołowcami – w tym roku doszło już do kilku prób staranowania interweniujących funkcjonariuszy. Tak samo narażeni są ludzie, którzy przyszli do lasu na spacer, odetchnąć świeżym, leśnym powietrzem. W okolicach trójmiejskich lasów znane są przypadki gwałtownych spotkań quadowców z rowerzystami. Jednego z tych spotkań rowerzysta, na którego wpadł rozpędzony quad, nie przeżył. Podobnie jak 5-letnia dziewczynka, na którą spadł motocykl crossowy. Jego kierowca przeskakiwał przez pryzmę z drewnem. Jedynie w zeszłym roku w samym Nadleśnictwie Gdańsk nałożono na kierowców czterokołowców mandaty w wysokości 60 000 zł! W tym roku, jak mówią leśnicy, sezon dopiero się zaczyna; najwięcej quadów i crossów pojawia się w lasach jesienią. 'Kierowca quada, osiągający na leśnej drodze prędkość nawet 100 km/h, nie ma szans, by ominąć człowieka, który nagle pojawi się za zakrętem. A las to nie prosta droga, gdzie widzimy spory odcinek przed sobą. Są wzgórza, zakręty. A na ścieżkach ludzie’ – mówi Zbigniew Klawikowski, komendant Straży Leśnej Nadleśnictwa Gdańsk i prosi o współpracę osoby widzące w lesie pojazdy, których być tam nie powinno. Jeśli zrobicie zdjęcie (nawet telefonem komórkowym), na którym jest widoczna tablica rejestracyjna pojazdu, i wyślecie je na maila Nadleśnictwa, pomożecie w ujęciu sprawcy wykroczenia. 'My danych informatora nie ujawnimy, a na podstawie zdjęcia możemy już karać’ –  zapowiada komendant.

Przypominamy:
Wjazd pojazdem silnikowym do lasu jest zabroniony. Drogi leśne nie wymagają specjalnego oznakowania zakazującego wjazdu. Odwrotnie, droga leśna, po której można się poruszać pojazdem silnikowym, musi być wyraźnie oznakowana jako dopuszczona do ruchu,lub posiadać choćby drogowskaz (do miejscowości, leśniczówki itp.). Za jazdę po lesie pojazdem silnikowym grozi mandat do 500 zł. Jeśli jest to teren rezerwatu, nawet do 1000 zł. W najbardziej drastycznych przypadkach złamania przepisów sąd może orzec także przepadek pojazdu. Jeśli zniszczone zostanie mienie leśne, np. droga, sprawcy grozi również nawiązka, dzięki której właściciel będzie mógł szkodę naprawić. Za zniszczenie mienia, jeśli straty zostaną wycenione na więcej niż 250 zł, grozi do 5 lat więzienia.