MotoPomocni - ewolucja - Motogen.pl

Szkolenie, w którym brałem udział, odbyło się w Poznaniu i tym razem jest jednym z pierwszych, więc mini relacja pomoże osobom z innych miast podjąć decyzję o zapisie. Szkolenie „Bezpieczny i MotoPomocny Motocyklista” w tym roku odbyło się na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. W pawilonie prasowym było dużo miejsca i jeszcze więcej chętnych.

Pierwszą nowością były nowe twarze wśród instruktorów. Poza sezonem MotoPomocni zorganizowali szkolenie dla osób chcących dołączyć do kampanii po jej drugiej stronie. Tak oto w Poznaniu część składu została zasilona przez świeżaków, choć niektórzy z nich od lat przyjaźnią się z MotoPomocnymi.

Lwia część szkolenia to oczywiście klasyka gatunku – czyli resuscytacja krążeniowo oddechowa, zabezpieczanie miejsca wypadku, nauka bezpiecznego zdejmowania kasku z głowy poszkodowanego motocyklisty, a także wyciąganie ofiar wypadku z samochodu.

Wypadek i inne tego typu zdarzenia losowe to nie tylko urazy fizyczne. Takie momenty negatywnie wpływają również na psychikę u ofiar, ich bliskich oraz świadków zdarzenia. Z myślą o tym MotoPomocni dołączyli nowy blok zajmujący się psychologią zachowań podczas wypadku i po nim. Blok ten co prawda ogranicza się do wykładu w formie filmowej, gdzie psycholog odpowiada na pytania, które wcześniej na forach zadawali motocykliści. Oprócz tego dowiecie się, czym jest zespół stresu pourazowego i jak informować bliskich ofiar o tym, co się wydarzyło. Tradycyjnie początki nie są łatwe, ale moduł ten będzie w kolejnych miesiącach dopieszczany i warto zgłaszać uwagi, które pomogą go udoskonalić.

Na koniec szkolenia na uczestników czeka niespodzianka, którą wielu z pewnością jeszcze przez długi czas będzie wspominać. Musimy to jednak pozostawić w tajemnicy i mamy nadzieję, że uczestnicy szkoleń uczynią to samo żeby nie zepsuć zabawy innym.

Oczywiście zawsze znajdzie się coś do poprawienia. Trochę żałuję, że w tym roku mniej czasu poświęcono obsłudze defibrylatora AED. Coraz więcej tego typu urządzeń pojawia się w firmach, sklepach i innych dużych skupiskach ludzi. W tym roku informacje o AED ograniczyły się do tego, że takie urządzenia istnieją, a ich liczba stale rośnie. W ubiegłym roku uczestnicy szkoleń mogli przekonać się, że AED jest w stu procentach bezpieczne dla ratującego oraz poszkodowanego, nawet jeśli nie widzieliście żadnego odcinka serialu „Ostry dyżur”. Spłycenie fragmentu z AED jest moim zdaniem jednym minusem szkolenia, ponieważ wiem, że część poświęcona psychologicznym aspektom wypadków będzie udoskonalana, więc czepialstwo byłoby w tym przypadku niesprawiedliwe.

Nowi instruktorzy spisali się bardzo dobrze i nie jest to tylko moje zdanie, ponieważ uczestnicy również ocenili ich pozytywnie.

Jeżeli przegapiliście szkolenia w Katowicach, Legnicy, Łodzi i Poznaniu, to  kalendarzu pozostały jeszcze spotkania w Sochaczewie, Warszawie, Elblągu, Ostrołęce, Krośnie Odrzańskim i Głogowie. Nawet jeżeli nie mieszkacie, w którymś z tych miast, to zawsze możecie wyciągnąć motocykl z garażu i udać się na pożyteczną wycieczkę. Zapisy są przyjmowane na www.motopomocni.pl. Szkolenia są bezpłatne, ale warto wesprzeć kampanię cegiełką w dowolnej kwocie.

Autor: Wojciech Grzesiak