Zawodnicy boją się napromieniowania i nie chcą ścigać się na torze Motegi.
Jak wszyscy wiemy, japońskie Grand Prix zostało przełożone na późniejszy termin ze względu na tsunami i tzręsienie ziem,i jakie nawiedziło Japonię w marcu. Zawodników martwi przede wszystkim ściganie się w okolicach, do których dociera promieniowanie z uszkodzonej elektrowni jądrowej Fukushima.
Carmelo Ezpeleta uspokaja, że ostateczna decyzja, czy Grand Prix zostanie rozegrane na torze Motegi, czy też nie, zapadnie lipcu, jednak według Valentino Rossiego, który jest członkiem Komisji Bezpieczeństwa, kilku kierowców już teraz wyraziło swoje obawy dotyczące ścigania się na japońskim torze.
Rossi powiedział także, że pozostali zawodnicy MotoGP również powinni zająć stanowisko w tej sprawie. Jeżeli wszyscy jednomyślnie stwierdzą, że nie chcą ryzykować ścigając się w Japonii i stworzą zwarty front przeciwko Dornie, organizacja będzie musiała wziąć ich głos pod uwagę. Wygląda na to, że Rossi namawia zawodników do buntu przeciwko wyścigowi na Motegi.