Mistrzostwa Polski w Motocrossie Olsztyn 2011 - Motogen.pl

W poprzedni weekend odbyła się II runda motocrossowych Mistrzostw Polski. Tym razem śmietanka polskich zawodników zjechała do Olsztyna walczyć o punkty do klasyfikacji generalnej.

 

Pogoda okazała się znacznie łaskawsza niż podczas eliminacji w Chełmnie. Wysoka temperatura, piękne słońce i zacięta rywalizacja na torze przyczyniły się do wysokiej frekwencji kibiców.

 

Przygotowanie toru stało na wysokim poziomie. Organizator zatroszczył się zarówno o odpowiednie wyrównanie, jak i obfite nawodnienie trasy, co przełożyło się na wysoką przyczepność nawierzchni podczas wyścigów.

 

Podczas tej eliminacji po raz pierwszy na torze pojawiły się kobiety startujące w Pucharze Polski. Rozpoczynały one swoje zmagania jako pierwsze; musiały się więc zmagać z lekkim błotem powstałym po nawilżeniu trasy. Następne klasy miały już trasę rozjeżdżoną i przyczepną. Już od pierwszego treningu swoją dominację w tej klasie potwierdziła Joasia Miller, która wykręciła najlepszy czas podczas treningu kwalifikacyjnego oraz z dużą przewagą wygrała oba wyścigi. Za jej plecami rozgrywała się ciekawa walka o miejsca pomiędzy Sylwią Siebielec, Zosią Radziwiłłowską, Moniką Kaniewską i Żanetą Zacharewicz. W pierwszym wyścigu obronną ręką z tej potyczki wyszła Zosia, która dojechała na drugiej pozycji. Za nią na mecie zjawiła się Sylwia. W drugim wyścigu kolejność tych pań uległa odwróceniu. Trzeba wspomnieć, że poziom jazdy zawodniczek tej klasy rośnie w bardzo szybkim tempie, co bardzo dobrze rokuje na przyszłość.

 

Następnie na torze pojawili się najmłodsi. Podobnie jak w Chełmnie, rywalizację zdominował Patryk Zdunek, a Dominik Olszowy i Kamil Osieleniec próbowali go dogonić. Tym razem na czasówce Patryk wykręcił aż 2 sekundy lepszy czas od drugiego Kamila, który miał raptem 0,1 sekundy lepszy czas okrążenia niż Dominik. W tej rundzie z niewiadomych przyczyn nie wystartował trzeci zawodnik poprzedniej rundy, Olaf Gąsior.

 

Start do pierwszego wyścigu wygrał Osieleniec, a za jego plecami jechali Zdunek i Olszowy. Popularny 'Księguś’ od początku narzucił szybkie tempo, jednak nie na tyle, by zgubić Patryka. Zdunek Junior po kilku próbach wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do mety. Olszowy pozostawał nieco z tyłu. Kolejność wyścigu wydawała się ustalona, jednak w tym czasie Kamil upadł, oddając tym samym swoją pozycję Olszowemu. Pozbierał się jednak na tyle szybko, by dojechać na trzecim miejscu. Na starcie do drugiego wyścigu Osieleniec popełnił spory błąd i wbił się w bramkę startową. Start wygrał Patryk. Za nim jechał Dominik. W połowie wyścigu Olszowy zaczął mieć problemy z motocyklem, przez co tempo jego jazdy znacznie spadło. Sytuację tę chciał wykorzystać goniący z ostatniej pozycji 'Księguś’, jednak drugi w tym wyścigu błąd zakończył się upadkiem i zajęciem ostatecznie trzeciej pozycji.

 

W większej klasie MX85 tempo jazdy dyktowało dwóch zawodników z Lublina, Kamil Wawer i Maciej Więckowski. W pierwszym wyścigu zdecydowanie odjechali swoim konkurentom. Najszybciej wystartował Wawer, co już powoli staje się tradycją, a Maciek musiał go gonić. Wyścig zakończył się na korzyść tego pierwszego. Drugi bieg nie był już taki łatwy, gdyż do walki włączył się jeszcze Gabriel Chętnicki. Start znowu wygrał Wawer, drugi jechał Gabriel, a trzeci Maciek. Pierwszych dwóch zawodników wymieniało się na prowadzeniu kilkakrotnie, a Maciek przyglądał się temu z niewielkiej odległości. Jednak największe emocje pojawiły się dopiero na ostatnich dwóch okrążeniach. Wtedy to Wawer przypuścił udany atak na pozycję lidera, a Maciek znacząco przyspieszył. Rywalizacja bardzo się zacieśniła. Ostatecznie na mecie jako pierwszy pojawił się Wawer, dosłownie ułamek sekundy później dojechał Więckowski, trzeci natomiast był Chętnicki.

 

W klasie MX2 Junior nie było niespodzianek na pozycji lidera. Ponownie dominował świetnie dysponowany w tym sezonie Bartek Sawczuk. Za jego plecami w pierwszym wyścigu walczyli Luis Carstens i Filip Więckowski. Obronną ręką z tej potyczki wyszedł Luis. W drugim wyścigu o miejsca drugie, trzecie i czwarte rozegrała się prawdziwa batalia. Do ostatnich metrów nie było wiadomo kto i na jakiej pozycji dojedzie. Ostatecznie na mecie jako drugi pojawił się Adam Tomiczek, trzeci Szymon Motylewski, a czwarty Filip Więckowski, który ostatnie okrążenie rozpoczynał na drugiej pozycji.

W klasie Open po raz kolejny mogliśmy oglądać gościa z Białorusi, Evgenii Tyletskiego. Tym razem jednak musiał on uznać wyższość naszych zawodników. Na treningu czasowym różnice między zawodnikami nie były duże. Dopiero wyścigi pokazały kto jest lepiej przygotowany do zawodów. W pierwszym wyścigu Łukasz Lonka wprost zniszczył rywali dojeżdżając z ponad 30-sekundową przewagą nad drugim Maciejem Zdunkiem. Maciek na początku wyścigu próbował trzymać tempo Łukasza, jednak było to ponad jego siły. Jako trzeci na mecie zjawił się Karol Kędzierski, a Tyletski był dopiero czwarty. W pierwszej połowie wyścigu bardzo dobrze jechał także Arek Mańk, który mocno napierał na Karola. Potem, niestety, nieco tempo jego jazdy nieco spadło. Drugi wyścig wyglądał podobnie. Na pierwszym miejscu z dużą przewagą pojawił się Lonka, drugi Zdunek. Tym razem na trzeciej pozycji przyjechał gość z Białorusi, a za nim Kędzierski i Mańk.