Melandrii i Laverty o wycofaniu się Yamahy z WSBK - Motogen.pl

Zawodnicy teamu fabrycznego Yamahy nie kryją rozczarowania, ale już myślą gdzie znajdą się w przyszłym sezonie.

Jak już wszyscy wiemy, na paddocku WSBK w przyszłym roku zabraknie teamu fabrycznego Yamahy. Na razie nie wiadomo czy japoński producent pójdzie w ślady Ducati i będzie bardzo wspierać zespoły satelickie, czy polityka marki ukształtuje się inaczej.

Na razie z wycofania się Yamahy, i to w tak niespodziewanym momencie, niezadowoleni są zawodnicy, którzy jeździli w barwach zespołu. Marco Melandrii, który przeszedł z MotoGP do World Superbike, bardzo liczył na stabilizację i ściganie się na jednym motocyklu z jednym teamem więcej niż tylko rok.

„Byłem szczęśliwy, ze po czterech sezonach ciągłych zmian miałem szansę ścigania się dwa lata z rzędu na tym samym motocyklu, dla tego samego teamu, w tych samych zawodach. Niestety muszę szukać teraz alternatywy dla siebie. Jestem zdruzgotany jednak znajdę inny motocykl, pójdę do przodu z uniesioną głową jak zawsze to robiłem” – powiedział Marco Melandrii.

Podobne odczucia ma Laverty: „Informacja o wycofaniu się Yamahy z WSBK była dla mnie szokiem. Podobnie jak cały team jestem bardzo zawiedziony. Mam jednak do zakończenia sezon. Mimo tego, że od wiadomości o wycofaniu teamu fabrycznego minęło niewiele czasu to jednak moje perspektywy na pozostanie w World Superbike na kolejny sezon przedstawiają się optymistycznie. Inną opcję jest MotoGP jednak dostanie się tam nie jest proste”.
 

Więcej o motocyklach Yamaha