Marco Melandri zgadza się ścigać dla Hayate - Motogen.pl

W piątek Marco Melandri zadecydował, że podczas tegorocznych mistrzostw świata MotoGP będzie się ścigał na Kawasaki ZX-RR.

Włoch zdecydował się jeździć dla nowopowstałego teamu Hayate po tym, jak podczas nocnych testów w Katarze testował model ZX-RR.

Mimo że były Mistrz Świata klasy 250GP ukończył testy na Losail jako siedemnasty i ostatni, jego menadżer, Alberto Vergani, potwierdził, że Melandri poinformował już zarząd Hayate o swojej decyzji dotyczącej sezonu 2009. Melandri przekroczył linię mety z czasem 3.107 s, czyli wolniej niż Casey Stoner w Doha.

Melandri postanowił nie podejmować żadnej decyzji o swojej najbliższej przyszłości w MotoGP aż do czasu, kiedy będzie mógł przetestować nową wersję motocykla i ocenić jego potencjał.

Wiele osób spodziewało się, że Melandri ustąpi w tym roku i poczeka do sezonu 2010, aby poszukać nowego teamu i nowego motocykla.

Jego głównym zmartwieniem był fakt, że w ciągu minionego sezonu Kawasaki nie poświęcało pracom nad motocyklem zbyt wiele czasu. Zajmowano się raczej silnikami i istniejącymi już, a nie nowymi częściami.

Włoch, który podobnie jak Amerykanin John Hopkinks, miał podpisany kontrakt z Kawasaki, będzie go teraz renegocjował z Hayate.

Vergani powiedział: Marco dziś zadecydował, że będzie się ścigał dalej. Przetestował w Katarze motocykl i powiedział, że nie jest taki zły. Jeśli uda się rozwiązać problem z przyczepnością tyłu uważa, że będzie stanowił spora konkurencję.

Vergani powiedział także, że Melandri nie ma zamiaru skazywać się na wygnanie w celu zwiększenia swoich szans na znalezienie w MotoGP miejsca podczas sezonu 2010.

Postanowił dalej się ścigać, gdyż uznał, że wycofanie się z zawodów zaledwie na rok jest zbyt trudne. Nawet jeśli motocykl nie będzie na najwyższym poziomie, lepiej jest spróbować, niż siedzieć w domu.

Marco spędził wiele czasu na rozważaniach i choć jeszcze nic nie jest podpisane, on na pewno będzie się ścigał.

Nie ma innego wyjścia, więc musi spróbować – powiedział Vergani. Dodał również, że Melandri zdaje sobie sprawę z tego, że sezon 2009 nie będzie należał do łatwych. Zwłaszcza dlatego, że do motocykla nie wprowadzono żadnych ulepszeń.

Jest on świadom sytuacji. Wie, że będzie musiał trochę pocierpieć. To będzie dla niego bardzo, bardzo trudny sezon, ale nigdy nic nie wiadomo. Może podczas niektórych wyścigów uda mu się nas zaskoczyć. Z tego co wiem, to uważa, że motocykl jest lepszy niż w 2008.