Wraz z końcem marca, KTM zaprezentował model zapowiadany w zeszłym roku, Duke 890 R!
Wraz z nim pozbyto się większości bolączek modelu 790: mocno przeciętnych w odniesieniu do charakteru motocykla, hamulców (tutaj zastąpiono je radialnymi monoblokami Brembo Stylema), zawieszeniu bez regulacji (w Duke 890R) znajdziemy WP APEX w przednim i tylnym zawieszeniu a do tego mocniejszy silnik i jeszcze fajniejszy, agresywniejszy wygląd. Ponadto użytkownicy otrzymają pełen pakiet elektronicznych asystentów wspomagających wykorzystanie potencjału jednostki napędowej i zwiększających bezpieczeństwo jazdy…
Rzędowy dwucylindrowiec dzięki zwiększeniu skoku i średnicy tłoka ma większą o 100 ccm pojemność, osiągając 890 ccm. W efekcie moc wzrosła o 16 KM osiągając 121 KM. Maksymalny moment obrotowy, wynoszący 99 Nm podobnie jak w przypadku mocy osiągany jest przy niższych obrotach, niż w modelu 790. Sam silnik najprawdopodobniej zasili nowe modele segmentu adventure zarówno w KTM jak i Husqvarnie (opisywany przez nas Norden?)
W KTM Duke 890 R producentowi udało się zredukować masę o 3,5 kg względem Duke’a 790. Podobno ta wartość jest wyczuwalna – zmniejszeniu uległa przede wszystkim masa nieresorowana pojazdu. Pozycję delikatnie skorygowano w kierunku sportu. Co ciekawe, kierownica posiada kilka stopni położenia.
Elektronikę zarządzającą systemami bezpieczeństwa i wspomagania jazdy oparto na 6 osiowym IMU. Dzięki temu udało się zaprojektować ABS działający w złożeniu, z trybem hamowania w „stylu supermoto”. Podnadto motocykl posiada tryby jazdy oraz kontrolę trakcji z wheelie control. Informacje dla kierowcy wyświetlane są na dużym wyświetlaczu TFT, oświetlenie LED dostępne w standardzie w przeciwieństwie do opcjonalnego quick – i downshiftera.
Na stroniewww.ktm.com sugerowana cena to 50900 zł. Biorąc pod uwagę dużo lepsze hamulce, mocniejszy silnik i dużo lepsze zawieszenia względem KTM 790 Duke, ok. 7500 zł dopłaty wydaje się doskonałą opcją!
Zostaw odpowiedź