Krótszy, ale mocniejszy i droższy. Kultowy czeski Bӧhmerland powraca! - Motogen.pl

Bӧhmerland, czeska marka motocykli produkowanych przed II wojną światową, może zostać wskrzeszona. Producent najbardziej znany jest z wieloosobowego motocykla.

Miłośnicy motocyklowych ciekawostek znają z pewnością czteroosobowy motocykl z długą kanapą, produkowany przez czeską firmę Bӧhmerland. Jest on bohaterem niezliczonych memów, ponieważ regularnie pojawia się na różnych motocyklowych imprezach, ku radości uczestników. Co ciekawe, nie każdy o tym wie, że Bӧhmerland był pierwszym motocyklem z seryjnie montowanymi felgami z aluminium.

Firma Bӧhmerland powstała w Czechosłowacji w 1924 roku z inicjatywy Albina Liebischa, który zaprojektował większość motocykli. Niemiecko brzmiąca nazwa znaczy po prostu „Czechy” w języku Goethego.

Motocykle Bӧhmerland wyróżniały się w swoich czasach także specyficznym czerwonym lub żółtym malowaniem rurowej ramy. Do ich napędu wykorzystywano jednocylindrowy silnik o pojemności 600 cm3. Produkcja w tej fabryce została wstrzymana w wyniku wybuchu II wojny światowej. W ciągu 15 lat działalności Bӧhmerland zbudował około 775 motocykli; szacuje się, że do dziś zachowało się około 70 z nich.

Ostatnio dotarła do nas informacja, że motocykle tej marki mogą powrócić na rynek i to jeszcze w tym roku. Reaktywacją marki zainteresował się jeszcze w 2019 roku Peter Knobloch. Jak informuje magazyn Motorrad, nowa fabryka miałaby powstać w miejscowości Turnov w Czechach, w pobliżu Niemieckiej granicy. Knobloch jest technikiem i właścicielem firmy specjalizującej się w druku 3D.

Pierwszym motocyklem, który ma szansę opuścić bramy nowej fabryki ma być Bӧhmerland 21. W odróżnieniu od swojego długiego oryginału, nowy motocykl będzie mieć raczej standardowy rozstaw osi, ale do oryginału odwoływać się będą 21-calowe koła wykonane z aluminium.

Nowy Bӧhmerland będzie do napędu wykorzystywał chłodzony powietrzem i olejem silnik dwucylindrowy o pojemności 760 cm3, mocy 90 KM i maksymalnym momencie obrotowym 80 Nm. Knobloch chciał pierwotnie użyć gaźników, aby jak najbardziej zbliżyć swój motocykl do oryginału, jednak takie rozwiązanie mogłoby wykluczyć otrzymanie homologacji Euro5. Dlatego też prawdopodobnie Bӧhmerland 21 otrzyma wtrysk paliwa.

I na koniec sprawa kluczowa – cena. Jak łatwo się domyślić, wyprodukowanie motocykla w manufakturze nie może być tanie. Bӧhmerland 21 kosztować ma 58 000 euro netto (bez podatku). Przy dzisiejszym kursie to jakieś 273 tys. zł. Samo zgromadzenie tej kwoty wcale nie oznacza jednak, że będziesz mógł taki sprzęt kupić – ważny jest czas, bo Knobloch planuje wyprodukowanie tylko 10 egzemplarzy Bӧhmerlanda 21.


Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany