Kortowiada 2008 - Motogen.pl
Staje się już tradycją, że w trakcie olsztyńskich juwenaliów studenckich "Kortowiada" jedną z atrakcji są pokazy jazdy eXtreme grupy WheelieHoliX. Extremalnie nabuzowanych adrenaliną chłopaków, których nawet woda w kolanach jest gazowana nie mogło, oczywiście, zabraknąć i w tym roku.

17 maja, około południa nie tylko słońce sięgało zenitu, ale napięcie spowodowane zbliżającym się eventem także! Pokazy poprzedziła, oczywiście, ceremonia parady motocyklowej uliczkami campusu. Ryk silników kilkudziesięciu maszyn zatrząsł fundamentami akademików, a przybywającą na parking hordę słychać było już z daleka. Po drodze palenie gumy, cyrkle na skrzyżowaniach i wolna guma między maszynami tylko utwierdziły przybywających w przekonaniu, że miejsce, w które się kierują, lada moment wykorzystane zostanie do iście hardcore’owych celów…

Oczywiście czterech jeźdźców ze stajni WHS i tym razem nie zawiodło publiki! Mok, Beku, Kwiat i Kuba pokazali przybyłym freestyle w najlepszym wydaniu. Pełna gama trików – od palenia gumy, przez skitchin, cyrkle, aż po najróżniejsze kombinacje trików przyprawiały publikę o zawrót głowy. Okrzykom, dopingom i oklaskom nie było końca szczególnie na końcu pokazu, gdy chłopaki zaczęli bawić się ogniem, a na plac wjechało jeszcze kilku innych holick’ów, aby wspomóc swych kolegów w wytwarzaniu dymu spod kół. Wśród nich pojawił się także 5-letni Piotruś, syn jednego z holicków, który swoją jazdą na mini-stunt-bike’u z pewnością podbił serca wielu studentek.

Ku uciesze głównie męskiej części widowni, w przerwie między eXtremą w czystej postaci, widzom czas umilił nie mniej ekscytujący pokaz tańca hip-hop grupy tanecznej D:ime (Dance: Improvisation, Music, Emotions) z Gdańska. Uszy choć na chwilę odpoczęły od ryku silników, a oczy widzów na kilka minut przykuł widok pięciu pięknych tancerek.

Organizacja pokazów także przy tej edycji imprezy była na najwyższym poziomie. Teren ogrodzony stalowymi barierkami, karetka w pogotowiu (z pomocy której holicy oczywiście nie skorzystali) oraz oprawa muzyczna (głównie szybkie dźwięki drum’n’bass i polskiego crunk hip-hop’u) dobrze dopasowana do stylu jazdy chłopaków. Właśnie te czynniki sprawiły, że na pokazy "pomarańczowych X-ów" przybyło około 3 tys. osób, co daje liczbę prawie dwukrotnie większą niż w 2007 roku.

Czego możemy spodziewać się za rok, można się tylko domyślać…