Jakie zmiany nas czekają? Jeżeli polityka znowu nie namiesza, to w kwietniu pojawi się w końcu runda w Argentynie na Termas de Rio Hondo. Z kolei we wrześniu miałaby się odbyć runda w Brazylii, ale wszystko zależy od tempa prac na torze. Runda miałaby się odbywać na Autodromo Nelson Piquet de Brasilia, który obecnie ani trochę nie przypomina obiektu na miarę MotoGP. To ma się jednak zmienić, a prace mają rozpocząć się w tym miesiącu. Odpada runda na torze Laguna Seca, ale w USA nadal będą się odbywać dwa wyścigi. Oprócz tego ma zostać przebudowany tor Indianapolis. Przebudowa ma się zakończyć przed przyszłorocznym GP.
Wstępny kalendarz wygląda następująco:
23.03 – Katar – Doha / Losail (runda nocna)
13.04 – USA – Circuit of the Americas
27.04 – Argentyna – Termas de Rio Hondo
04.05 – Hiszpania – Jerez de la Frontera (jeszcze nie podpisano umowy z torem)
18.05 – Francja – Le Mans
1.06 – Włochy – Mugello
15.06 – Katalonia – Circuit de Catalunya
28.06 – Holandia – Assen (wyścigi w sobotę)
13.07 – Niemcy – Sachsenring
10.08 – USA – Indianapolis
17.08 – Czechy – Automotodrom Brno
31.08 – Wielka Brytania – Silverstone
14.09 – San Marino – Marco Simoncelli Misano
21.09 – Aragonia – Motorland Aragon
28.09 – Brazylia – Autodromo Nelson Piquet de Brasilia (pod warunkiem, że dostanie homologację)
12.10 – Malezja – Sepang
19.10 – Japonia – Motegi
26.10 – Australia – Phillip Island
9.11 – Walencja – Ricardo Tormo