Jak podnieść motocykl w garażu - podstawka, stojak, podnośnik... [PORADNIK: Mechanika motocyklowa dla początkujących, część 9] - Motogen.pl

Jak podnieść motocykl w garażu? Użyć fabrycznej podstawki, kupić stojak pod tylne koło, czy podnośnik samochodowy żaba? Jak to bezpiecznie serwisować motocykl we własnym garażu? Tanie sposoby na uniesienie motocykla.

Zapraszamy na kolejną część serii poradników „Mechanika motocyklowa dla początkujących”. W poprzednich edycjach:
1 – Od czego zacząć?
2 – Seria głupich pytań
3 – Jak rozkładać, by potem złożyć?
4 – Tanie i dobre meble do garażu
5 – Jakie narzędzia do naprawy motocykla?
6 – Wymiana oleju w motocyklu – 7 mitów i wątpliwości
7 – Czy klucz dynamometryczny jest naprawdę potrzebny?
8 – Regulacja luzów zaworowych w jednocylindrówce.
9 – Dziś omawiamy serwisowe podnoszenie motocykla w garażowych warunkach…

Serwis motocykla bardzo często wiąże się z koniecznością zdjęcia kół, czy elementów zawieszenia. Jak zrobić to bezpiecznie w domowych warunkach, nie używając sprzętu za wiele tysięcy złotych?

Jak ponieść motocykl w garażu – bezpiecznie

Podnoszenie motocykla w domowych warunkach nie zawsze jest proste i bezpieczne. Ułatwione zadanie mają posiadacze motocykli z centralną podstawką, ale nie każdy motocykl jest w nią wyposażony. Trudność wzrasta proporcjonalnie do masy motocykla i komplikacji czynności, jakie mamy do wykonania. Manewry przy zawieszeniu w 300-kilogramowym cruiserze wymagają przemyślenia nawet w warsztatowym wydaniu.

Niezależnie od rodzaju pojazdu i sposobu jego podnoszenia, powinniśmy pamiętać o podstawowej zasadzie – odkręcanie, bądź dokręcanie śrub wymagających użycia naprawdę dużego momentu zawsze robimy jeszcze „na ziemi”. Szarpanie się z kluczem na uniesionym motocyklu może skończyć się niezapowiedzianą glebą. W razie wątpliwości poprośmy kogoś znajomego o przytrzymanie motocykla, gdyż znane są przypadki wywrócenia motocykla w czasie odkręcania tylnej osi i to nawet przy postawieniu na teoretycznie bezpiecznej centralnej podstawce.

Bezpieczeństwo to podstawa – jeśli nie będziemy lekceważyć tego zagadnienia, nie powinniśmy mieć większych problemów.

Motocykl z centralną podstawką – podniesienie motocykla aby wykonać serwis

W przypadku tylnego koła, sprawa jest banalna – stawiamy sprzęt na centralkę i bierzemy się do roboty. Upewnijmy się tylko, że motocykl jest stabilny – są modele, w których podparcie centralnej podstawki jest blisko środka ciężkości, tak więc maszyna może być chybotliwa.

Jak podnieść przednie koło w motocyklu ze stopką centralną? Serwisowanie przedniego zawieszenia, czy po prostu wymiana opony będzie wymagało trochę więcej uwagi. Tutaj również do pomocy przyda się druga osoba. Dociskając tył motocykla stojącego na centralnej podstawce możemy unieść przednie koło. W tym momencie, pod silnik, albo pod wydech trzeba postawić na przykład kawałek drewnianego klocka, bądź inny stabilny element o odpowiednim rozmiarze. Dobrze, by zrobić to tak, aby tylne koło delikatnie opierało się o podłoże, a jednocześnie praktycznie cała masa motocykla spoczywała na centralce.

Problemem pozostaje jednak równowaga – jest duża szansa, że tak podparta maszyna może przewrócić się do przodu w czasie jakiś śmielszych manewrów z zawieszeniem. Nie jest to regułą, ale ryzyko zawsze istnieje. Rozwiązaniem dającym pewność, że nic takiego się nie stanie, jest dodatkowe zamocowanie tyłu. W warsztacie robi się to przypinając pasami do podnośnika koło, albo stelaż zadupka. Mamy wtedy pewne podparcie w trzech punktach.

Jak sobie poradzić w domowych warunkach? Nie podam tutaj jednego, sprawdzonego przepisu. Najlepszym jest wyposażenie podłogi garażu w dwie wkręcone podłoże kotwy. Do nich możemy przypiąć pasy stabilizujące naszą maszynę. Jakie są inne możliwości? Wykorzystać można cokolwiek odpowiednio ciężkiego, co pozwoli dociążyć tył motocykla, oczywiście z pomocą pasów. W razie wątpliwości, spróbujmy pobujać motocyklem, póki ma jeszcze założone przednie koło i zobaczmy jak się zachowuje.

Stojak pod wahacz do motocykla

W przypadku braku centralnej podstawki sprawa się nieco komplikuje. W przypadku tyłu, rozwiązaniem może być zastosowanie stojaka serwisowego, unoszącego tył motocykla za wahacz. Są różne wersje tego urządzenia – z gumowymi nakładkami oraz z widełkami przystosowanymi do specjalnych rolek wkręcanych w mocowania w wahaczu. To drugie rozwiązanie gwarantuje lepszą stabilność. Odpowiednie rolki (liczy się średnica śrub mocujących) kupimy w każdym renomowanym sklepie z częściami i akcesoriami do motocykli. Nie jest to duży wydatek, a wygoda znaczna. Przy okazji taki zestaw można wykorzystać nie tylko do poważnych napraw, ale także do okresowego smarowania, czy naciągania łańcucha.

Problem pojawia się przy konieczności podniesienia przedniego koła. O ile do samej wymiany opony możemy posiłkować się stojakiem pod przedni widelec (działającym na podobnej zasadzie, jak tylny), to poważniejsza naprawa zawieszenia wymaga już innych metod.

Motocykl na podnośniku samochodowym „żaba” i stopce bocznej

Kolejną metodą uniesienia jednego z kół motocykla jest użycie klasycznego podnośnika typu „żaba”. W takim przypadku nie podnosimy motocykla ustawionego w pionie, ale wspomagamy się boczną podstawką, zwaną „kosa”. Motocykl ma więc 3 punkty podparcia – podnośnik, jedno z kół i nóżkę, pod którą możemy podłożyć kawałek drewienka, by nie obciążać jej bardziej, niż w czasie normalnego postoju.

Najważniejszy jest jednak punkt, pod który podstawimy podnośnik. W przypadku tylnego koła oczywistym miejscem są na przykład dźwignie łączące amortyzator z wahaczem. Możemy podeprzeć też fragment ramy, znajdujący się po przeciwnej stronie „kosy”. Jeśli wydech jest odpowiednio mocny, można użyć i jego, trzeba jednak pamiętać, by go nie uszkodzić podnośnikiem.

Podnoszenie motocykla pod kolektor wydechowy

Układ wydechowy może być także wykorzystany do podparcia przedniej części motocykla, chociaż jest to mocno dyskusyjne. Wiele osób neguje tę metodę, a druga grupa osób ją z powodzeniem stosuje. Ważne, by zrobić to z głową i z użyciem odpowiedniego dystansu pozwalającego rozłożyć ciężar na cały kolektor, a nie tylko jedną rurę. Metody tej zdecydowanie nie polecam osobom bez doświadczenia i nie posiadającym wspominanych wcześniej kotw do przypięcia tyłu motocykla pasami. Złe podparcie (za dużo ciężaru na układzie wydechowym) może spowodować uszkodzenie kolektorów, a nawet wywrócenie motocykla. Piszę o tej metodzie jednak dlatego, że jest ona stosowana.

Podparcie motocykla – podnośnik pod silnik

Zdecydowanie lepszym pomysłem (chociaż nie zawsze wykonalnym) jest podparcie motocykla pod silnikiem. W przypadku ciężkich cruiserów bardzo dobrze sprawdza się niewielki podnośnik nożycowy, który powala na pewne uniesienie zarówno przodu, jak i tyłu za blok jednostki napędowej, albo szeroko rozstawione belki ramy.

Różne sposoby podniesienia motocykla w garażu – oby bezpiecznie

W dużym skrócie można powiedzieć, że każda metoda podnoszenia motocykla jest dobra, aby bezpiecznie.

Popularnym narzędziem w każdym serwisie motocyklowym jest dźwig typu żuraw i wyciągarka. Z pomocą tego narzędzia można złapać pasami np. przód maszyny i spokojnie operować przy zawieszeniu. Mamy też niewielkie podnośniki hydrauliczne, umożliwiające podnoszenie motocykla pod silnikiem, czy też specjalne konstrukcje unoszące całą maszynę z pomocą otworu w osi wahacza i mocowań silnika w ramie. Do tego mamy wszelkiej maści podesty i stołki dedykowane dla maszyn off-roadowych…

Których będziemy używać, nie ma znaczenia. Ważna jest stabilność oraz bezpieczeństwo nasze i maszyny. W razie wątpliwości lepiej oddać motocykl do profesjonalnego serwisu albo kupić porządny sprzęt na lata, niż improwizować i narobić prawdziwego bałaganu.

Video – błędne zastosowanie podnośników i wywrotka motocykla

Ku przestrodze, zobaczcie poniższy film. Klaus podparł motocykl na podnośnikach – z tyłu markowy podnośnik wahacza, ale z przodu… Tutaj właściciel improwizował, użył taniego podnośnika tylnego, odwrócił mocowania i podparł widelec. W pierwszej sekundzie nagrania widać, że wystarczyło lekkie kopnięcie w podnośnik, aby już 20 sekund później motocykl leżał na boku…


Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany