Harley-Davidson Sportster 1200 Camping - custom wycieczkowy - Motogen.pl

Nieprzerwany boom na motocykle typu adventure trwa, odkąd Ewan McGregor w towarzystwie Charleya Boormana objechał świat na GS-ie. Motocykle z tego segmentu mają w ofercie już niemal wszyscy liczący się producenci. Od tych najtańszych z Chin, przez proste konstrukcje typu Royal Enfield, solidną japońszczyznę, po ekskluzywne motocykle BMW czy Ducati. Z dala od bezdroży pozostaje tradycyjnie Harley-Davidson, który montuje swoje V-twiny wyłącznie w niskopodłogowych produktach szosowych.

Ludzka wola nie zna jednak granic. Pewnego dnia do kalifornijskiej firmy tuningowej Gasser Customs zgłosił się właściciel Sportstera 1200 z 2005 roku, któremu bardzo spodobały się jej poprzednie realizacje. Zażyczył sobie stworzenie na bazie swojego motocykla oryginalnej, amerykańskiej maszyny wyprawowej, dorównującej dzielnością w terenie innym konstrukcjom z tego segmentu. Żaden tam wygłup w stylu cruisera z kostkowymi oponami – miał to być pełnoprawny adventure.

Gasser Customs wywiązali się z zadania w znakomitym stylu – powstała niezwykła maszyna, którą dość jajcarsko nazwano Sportster 1200 Camping. Motocykl zachował oryginalny silnik oraz ramę, zmieniono natomiast praktycznie całe zawieszenie. Z przodu wylądował profesjonalny, terenowy widelec USD. W celu zmniejszenia masy nieresorowanej wyrzucono oryginalne, ciężkie obręcze kół i zastąpiono je lżejszymi, aluminiowymi, obutymi w rasowe opony Heidenau.

Firma Gasser Customs dysponuje własnym, znakomicie wyposażonym warsztatem, jest więc w stanie sama dorobić niemal każdą potrzebną część. Tak też było w tym przypadku – od podstaw stworzono m.in. aluminiowe zestawy podnóżków i pięknie wystylizowany zbiornik paliwa. Należy zwrócić uwagę na znakomity balans stylistyczny, jaki udało się zachować pomiędzy klasycznym pierwowzorem, a nowym przeznaczeniem motocykla. Sportster 1200 Camping nie jest bezkształtną maszyną, zorientowaną wyłącznie na osiągi. Można go określić jako mniej więcej turystycznego scramblera, jeśli już musimy trzymać się etykiet. W każdym razie – znakomita robota!

Więcej o motocyklach Harley-Davidson