Falco 899 Forge - Motogen.pl

Nie bądź sztywniak!

Problem połączenia bezpieczeństwa poruszania się motocyklem i „cywilnego wyglądu” po dojechaniu na miejsce jest z pozoru błahy i nieistotny. Przynajmniej dla kierowców – hobbystów, wyprowadzających swój sprzęt w weekend raz na dwa tygodnie. Nabiera on jednak zupełnie innego wymiaru gdy dojeżdżamy do pracy jednośladem. Podejrzliwe spojrzenia szefa i współpracowników to jedno, drugie że siedzenie kilka godzin w ciężkich, motocyklowych butach, czy cały dzień przedzierania się w korkach załatwiając sprawy na mieście potrafi solidnie dać w kość. Dlatego warto zastanowić się nad propozycją włoskiego Falco.

Z czym na plac boju?

889 Forge to buty, które wyglądem i komfortem mało odbiegają od klasycznych adidasów. Trzeba pamiętać, że ten model jest najlżejszym produktem z oferty, ale z całą pewnością zapewnia lepszą ochronę niż tradycyjne „kapcie”. Strefa w okolicach palców jest wyczuwalnie wzmocniona, skóra w tym miejscu jest odpowiednio wyprawiona, przez co nie ugina się i jest niemal tak twarda jak plastik. Formą ochrony dla naszej pięty jest wysoko zachodząca, twarda gumowa podeszwa oraz takie samo wzmocnione wyprawienie jak w okolicach palców. Dodatkowo najbardziej newralgiczne miejsca narażone na przetarcia posiadają naszytą, drugą warstwę skóry. Wszelkie wstawki tekstylne wykonane są z trudnościeralnego materiału podobnego do Cordury.

To by było na tyle, jeżeli chodzi o ochronę. Pozostałe elementy jak gumowe wstawki przy palcach chroniące but przed wytarciem o dźwignię zmiany biegów czy dodatkowy pasek na rzep przy sznurowadłach zapobiegający ich rozwiązaniu przez pęd wiatru to tylko dodatki, ale sprawujące się całkiem nieźle i ułatwiające eksploatacje w warunkach, jakich przyjdzie służyć tym trzewikom.

Jak to działa?

Jak można łatwo się domyślić, buty te są zdecydowanie bardziej wygodne niż jakiekolwiek „plastiki”. Jak już wspomniałem komfort użytkowania jest niemal identyczny jak zwykłych adidasów. Jedynym minusem była załamująca się i pijąca w stopę skóra w okolicach gumowych wzmocnień na dźwignię zmiany biegów. Problem ten występował przez dłuższy czas, ale w końcu – wraz z rozchodzeniem obuwia – znikł.

Zakładanie jest proste i intuicyjne. Sznurówki ściągamy i wiążemy tak jak w każdych innych „cywilnych” butach. Po ich zawiązaniu zapinamy pasek z rzepem i to wszystko. Owy pasek chroni sznurówki przed niepożądanym rozwiązaniem, poza tym jego pozycja i solidne wykonanie dawały mi wrażenie, że gdyby przyszło mi uczestniczyć w wypadku, najprawdopodobniej testowa para Falco Forge utrzymałyby się na stopie. Czy to złudne wrażenie? Na szczęście nie miałem okazji tego sprawdzać. Przy próbach symulacji „zerwania” buta całość zdała egzamin.

Model Forge bardzo pozytywnie zaskoczył mnie swoją odpornością na przemakanie. Można powiedzieć, że test ten został zaliczony na piątkę, bo kto przy zdrowych zmysłach wymagałby wielogodzinnej wodoodporności? 45 minut jazdy w ulewie pozwoliło mi sprawdzić, że takie przejazdy to żaden problem. Oczywiście prędzej czy później w bucie i tak robi się wilgotno, ale powodem jest sącząca się górą woda z przemoczonych spodni, a nie „puszczenie” samego buta.

Na szczęście wodoodporność nie została okupiona kiepskim komfortem termicznym, choć ten nie stanowił jakiegoś przełomu w porównaniu do pełnych motocyklowych butów. W gorące dni ucieszą nas tekstylne wstawki, przez które już przy niskich prędkościach czuć chłodzący zefirek, pozostała część zakryta skórą będzie nas grzała tak czy siak.

Podsumowanie

Czym zatem są Falco 899 Forge? Ciekawą propozycja dla posiadaczy skuterów, dobrą alternatywą na krótkie, miejskie przejażdżki dla motocyklistów. Z pewnością lepiej założyć te buty, niż zwykle adidasy. Zapewniona wygoda, wodoodporność oraz podstawowa wentylacja to przyjemność użytkowania w gorące, letnie dni. Powstaje jedynie problem tego, co w praktyce oferują nam te buty w stosunku do ich ceny. Nie ma co ukrywać, że powinny one stanowić dodatkową pozycję w garderobie, niż być strategicznym elementem chroniącym nasze dolne kończyny. 400 zł to już ładny kawałek grosza, za którą spokojnie można wyszukać pełnoprawne, długie motocyklowe buty niższej klasy. Falco teoretycznie za taką kwotę nie oferują nam wiele, choć jakość wykonania i posiadane cechy sprawiają, że jeżeli posiadasz już kompletny strój i powoli rozglądasz się za lżejszymi ciuchami do codziennej jazdy, z pewnością warto na nie zwrócić uwagę.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany