Spis treści
Kultowa wyścigówka Honda RC30 czeka na nabywcę w Kalifornii. Motocykl ma przebieg zaledwie 5 km i jest w idealnym stanie.
W 1988 roku Honda stanęła przed sporym wyzwaniem. Motocykl wyścigowy, którym dysponowano – RVF750, nie był zgodny z wprowadzonymi właśnie nowymi regulacjami Mistrzostw Świata Superbike. Podjęto zatem decyzję o stworzeniu całkiem nowej maszyny – wyścigówki z najwyższej półki, dostosowanej do ruchu po drogach publicznych. W założeniu miała powstać minimalna seria w liczbie wymaganej do spełnienia przepisów homologacyjnych.
Honda RC30 – prawdziwa legenda
Soichiro Honda chciał tym motocyklem pokazać do czego zdolny jest jego dział wyścigowy – nowy motocykl miał rzucić rywali na kolana. Nie szczędzono pieniędzy, technologii, ani pracy, by stworzyć najlepszą maszynę na jaką stać było inżynierów. W Japonii i Europie znamy ten sprzęt pod nazwą VFR750R, ale to amerykańska nazwa zrobiła zawrotną karierę na świecie: RC30.
Sercem RC30 był chłodzony cieczą silnik V4 90o o pojemności 748 cm3, z czterema zaworami na cylinder, podwójnymi wałkami rozrządu w głowicy, tytanowymi korbowodami, kutymi dwupierścieniowymi tłokami i stopniem sprężania 11,0:1. Napęd na tylne koło przekazywany był za pośrednictwem sześciobiegowej skrzyni.
Silnik V4 wytwarzał 118 KM przy 11 000 obr/min i 75 Nm momentu obrotowego przy 9800 obr/min. Przy masie na sucho wynoszącej 179,5 kg VFR750R był najlżejszy w swojej klasie. W stanie gotowym do jazdy ważył 221 kg – około 5 kg mniej niż najgroźniejszy konkurent – Suzuki GSX-R750. RC30 osiągał prędkość maksymalną ponad 240 km/h, a dzięki wysokiemu przełożeniu mógł rozpędzić się do prawie 130 km/h na pierwszym biegu.
RC30 wyposażony był w pełni regulowane zawieszenie Showa z przodu (43-mm widelec) i z tyłu (monoshock). Za hamowanie odpowiadały pływające tarcze o średnicy 310 mm z czterotłoczkowymi zaciskami Nissin z przodu i pojedyncza tarcza o średnicy 220 m z dwutłoczkowym zaciskiem z tyłu. Dzięki zastosowanym specjalnym suwakom widelca, możliwe było pozostawienie przednich zacisków hamulcowych podczas wymiany kół. Innym ciekawym rozwiązaniem był monowahacz zaprojektowany przez firmę ELF.
Nowa RC30 do kupienia!
I teraz najlepsze – nowiutki, pachnący fabryką egzemplarz RC30 z przebiegiem niecałych 5 km, jest do kupienia w Kalifornii, na aukcji prowadzonej przez Iconic Bikes. Cena? Na razie 68 600 dolarów (309 tys. zł), ale cena nie osiągnęła jeszcze wartości minimalnej. Aukcja kończy się jutro, a więc – do dzieła!
Link do aukcji: https://iconicmotorbikeauctions.com/auction/1990-honda-rc30-with-3-miles/
Leave a Reply