Tobiasz #111: W lipcu startowałem w kolejnych zawodach motocrossowych. Rundy Mistrzostw Strefy Polski Zachodniej odbyły się w Ostrowie Wielkopolskim oraz we Wschowie. Te zawody były dla mnie bardzo udane, gdyż miałem znacznie lepsze miejsca niż poprzednio. Widzę, że robię postępy z każdym miesiącem. Same zawody były na wysokim poziomie i bardzo ładnie przygotowane.
Ewa #630: Lipiec był znacznie spokojniejszy niż czerwiec. Na początku miesiąca pojechaliśmy na Puchar Polski Enduro do Malechowa. Niestety mimo starań organizatorów po raz kolejny pogoda przypomniała się tuż przed zawodami. Intensywny deszcz spowodował wyłączenie części dojazdówki, która stała się nieprzejezdna. Tym razem jednak na próbie enduro pozostawiono podjazdy, na których mogłam wypróbować setkę. Najbardziej jednak czekałam na kolejną rundę Super Enduro, która zorganizowana została w Bytomiu. Trasa była szybka przez co bardzo wymagająca kondycyjnie. Najwięcej oczywiście problemów miałyśmy na sekcji z kamieniami. Przez dwa dni prowadziłam zaciętą rywalizację o pierwszą pozycję. Na chwile obecną pozostaję jednak na drugiej pozycji. Bardzo cieszy mnie frekwencja w klasie Kobiet w tak wymagających zawodach. U siebie natomiast widzę duże postępy w tej dziedzinie, ale też dużo pracy przede mną.
Marcin #727: W lipcu startowałem z Ewą na Enduro w Malechowie. Dużo słyszałem o tych zawodach zatem z niecierpliwością na nie czekałem. W ciągu dwóch dni wymienialiśmy się z innymi zawodnikami pozycjami na okrągło. Finalnie ukończyłem zawody na czwartek pozycji, ale udało mi się zachować pozycję lidera w klasyfikacji generalnej. Każde zawody Enduro są dla mnie nowym doświadczeniem, które mogę wykorzystać również w innych dyscyplinach.
Łukasz #299: Postanowiłem po raz pierwszy wybrać się z Ewą na zawody Super Enduro. Wystartowałem w klasie Open B. Poziom był bardzo wysoki. Dla mnie niesamowity trening, gdyż nie startowałem wcześniej w tego typu dyscyplinie. Tor technicznie nie tak bardzo wymagający jak inne, ale kondycyjnie potrafił zawodnika wykończyć. Do tego emocje, które dostarczyła Ewa w wyścigu finałowym walcząc o wygraną pozwoliły mi zaliczyć te zawody do jednych z najlepszych, w których uczestniczyłem w tym sezonie.