Kask Datex Arrow SA-08 - Motogen.pl

Do naszego testu trafił kask Datex Arrow. Prosty kask integralny, który możemy dostać za 130 zł. Kask oferowany jest w rozmiarach od XS do XXL i posiada tylko jeden rozmiar skorupy. Waga kasku testowego to 1510g (producent deklaruje 1450g).

 

Test kasku Datex Arrow SA-08 jest częścią pełnej publikacji – Wielki test porównawczy tanich kasków:

Jakość wykonania

Nie da się ukryć, że Datex Arrow jest kaskiem budżetowym. Prosta, wykonana ze zwykłego ABS-u skorupa z drobnymi przetłoczeniami przy naciśnięciu lekko skrzypi i trzeszczy. Spasowanie poszczególnych elementów również nie jest na najwyższym poziomie, a wizjer od dołu nie przylega do uszczelki i należy trochę pokombinować, aby go docisnąć. Mechanizmy wlotów powietrza działają precyzyjnie do chwili w której nie pozostaną nam w dłoni. Do tego jakość ich wykonania pozostawia sporo do życzenia. Podobać może się wnętrze, które choć siermiężne, wykonane zostało starannie. Po wyjęciu środka widać jednak, że siateczka zakrywająca styropian nie została poprowadzona na całym obszarze, a wyłącznie w miejscach, które odkrywają wycięcia wyściółki. Szkoda, bo po wyjęciu biały styropian aż straszy, do tego nieprzyjemnie się klei.

Wygoda

Po założeniu na głowę, a właściwie wciśnięciu na nią kasku, pierwsze co zaczyna doskwierać, to bardzo mała przestrzeń na uszy. Moje się wręcz zawijały i za każdym razem musiałem wsuwać dłoń, aby jako tako je ułożyć. Kolejna rzecz, to bardzo mała przestrzeń na twarz powodująca, że przez cały czas dotykałem brodą skorupy, a wysuwając język mógłbym czyścić szybkę wizjera. Do zapinania paska użyto zapięcia zapadkowego, dość dużego, poręcznego, o sporym „skoku” ząbków. Pasek zabezpieczony został szerokim kawałkiem miękkiego materiału, który ma uniemożliwić otarcia na szyi. Po przejechaniu ok. 40 km w okolicy skroni czuć upijanie, które nasila się z każdą dodatkową minutą jazdy. Podobnie jak w Ozone A188 winą należy obarczyć wyprofilowanie styropianu znajdującego się w strefie czołowej. Przed zakupem najlepiej założyć go na 30-40 minut i zobaczyć jakie będą odczucia, ponieważ niewykluczone, że przyczyną jest kształt głowy testera.

Ergonomia

Wizjer

Kąt widzenia góra/dół oraz lewo/prawo jest na zadowalającym poziomie, choć spoglądanie na sygnalizator jest nieco zakłócone przez dość szeroką powierzchnię czołową styropianu/wyściółki, która lekko wchodzi w pole widzenia. Natomiast oglądnie się przez ramię nie nastręcza problemów. Problemem jest niezbyt dobre spasowanie z lewej strony kasku. Szybka nie przylega dobrze do uszczelki i należy ją kilka razy poprawiać, aby się zatrzasnęła. Wizjer posiada mechanizm szybkiego zdejmowania szybki, niestety – podobnie jak w Ozone – nie udało mi się go rozpracować (jest taki jak w A188). Szybkę można ustawić w jednej z siedmiu pozycji, jednak mechanizm jest dość nieprecyzyjny i ciężko ją zablokować. Po uniesieniu szybka nie wchodzi w pole widzenia.

Wyściółka

Datex Arrow, podobnie jak poprzednicy, posiada w pełni wyjmowaną wyściółkę. Materiał, z którego ją wykonano nie jest najwyższej jakości, ale nie powoduje dyskomfortu podczas noszenia kasku na głowie. Wyjmowanie jest bardzo proste. System mocujący to kilka nap (jedyny kask z napami metalowymi) oraz rzepów. Każdy element jest wyjmowany oddzielnie, a złożenie całości nie nastręcza problemów.

Nawiewy

Datex Arrow wyposażony został w sześć nawiewów powietrza. Jeden, centralnie umieszczony na szczęce, posiada płynną regulację, która pracuje wystarczająco precyzyjnie. Dwa nawiewy boczne posiadają sześciostopniową regulację, a nawiew górny, wyposażony w trzy doloty powietrza i mechanizm suwakowy z płynną regulacją. Nawiewy tylne posiadają regulację dwustopniową. Szczerze mówiąc, to sporo.

Wentylacja

A jak w praktyce spisuje się sześć wlotów powietrza w kasku? Nawiew szczękowy działa dobrze i faktycznie czuć, że powietrze się przez niego dostaje (od wewnątrz wygląda dokładnie tak jak w przypadku Ozone A188). Nawiewy boczne, bez względu na pozycję, nie działają w ogóle, podobnie jak te z tyłu. Ciężko również powiedzieć o zwiększonej wydajności wentylacji kiedy otworzymy nawiew czołowy, choć można wyczuć, że powietrze rzeczywiście się przez nie dostaje. Sama wyściółka pochłania wilgoć, jednak po zdjęciu kasku czuć, że jest mokra. Brak podbródka również doskwiera, dość spore zawirowania wewnętrzne i podwiewanie przy wyższych prędkościach są nieco uciążliwe.

Aerodynamika

Nie jest najmocniejszym punktem Datexa, co nie oznacza, że jest źle. Aerodynamika czołowa jest dobra, choć daje się odczuć lekkie kołysanie głowy już od 80 km/h. Podobne odczucia mamy kiedy głowę lekko odwrócimy. Szarpnięcie jest odczuwalne, ale nie jest to dokuczliwe. Zupełnie bezproblemowo i bez uczucia większego dyskomfortu możemy jechać z prędkością 100-120 km/h, choć lekkie unoszenie głowy może nieco denerwować. Poziom hałasu w kasku jest akceptowalny do ok. 100 km/h (prawdopodobnie zasługa dość ściśle przylegającej do uszu gąbki), powyżej niej zaczyna być niezbyt komfortowo.

Akcesoria

Producent nie przewidział akcesoriów.

 

Kask Datex Arrow SA-08 dostępny jest w pasażu motocyklowy.pl:

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany