18 i 19 lipca 2009 na mazurskiej ziemi w Lidzbarku Warmińskim odbyła się VII i VIII runda Mistrzostw Polski oraz VIII i IX runda Pucharu Polski w Cross Country. Miejsce imprezy odwiedziło 177 zawodników i wielu kibiców, którzy przybyli, aby dopingować swoich faworytów.
Organizatorem imprezy był Moto Klub JASAM Lidzbark Warmiński, który zadbał o to, aby, przebiegająca przez część motocrossową i odcinki leśne, trasa była jak najbardziej urozmaicona. Całość była bardzo dobrze przygotowana. Największą popularność zdobyła część motocrossowa, gdzie publiczność mogła podziwiać duże skoki zawodników. Umiejscowienie toru nie pozwoliło na obserwację całych zawodów z jednego miejsca, więc kibice wybierali względem siebie najciekawszą pozycję.
Jak to zwykle bywa, tuż przed rozpoczęciem rywalizacji zawodnicy zmuszeni są poddać swoje maszyny kontroli technicznej, po której stwierdza się, czy pojazd nadaje się do wyścigu, czy nie. Również tym razem nie było żadnych większych problemów i zawodnicy spokojnie mogli udać się na linię startową.
Sobota, dzień I
Sobotnie zmagania nie należały do łatwych. Lejący się od rana z nieba żar dawał się we znaki wszystkim uczestnikom imprezy. Zawodnicy wiedzieli, że wyścig nie będzie należał do przyjemnych, a wręcz przeciwnie – w tak upalny dzień będzie to mordęga.
Gdy temperatura osiągała maksymalną wartość, na linii startu ustawili się najmłodsi zawodnicy, czyli klasa MŁODZIK 2K Pucharu Polski. Dyscyplina Cross Country rozgrywana jest w naszym kraju od trzech lat i start rozpoczyna się z tak zwanego dobiegu typu „LE MANS”. Po energicznym stracie najmłodsi ruszyli w trasę. Ich okrążenie było krótsze z uwagi na bardzo młody wiek, a przejazd obejmował tylko crossową część trasy i trwał 50 minut. Młodzi i bardzo waleczni zawodnicy pokazali na co ich stać i było na co popatrzeć. Od samego początku prowadził Wiktor Lewandowski. Zaskoczeniem był start Aleksandra Pietrzaka, lidera klasyfikacji. Wystartował jako przedostatni zawodnik i pod koniec wyścigu został wyprzedzony przez Ignacego Cisaka. Bardzo dobrze radziła sobie jedyna przedstawicielka płci pięknej, Zuzanna Ścibior, która nie odpuszczała żadnych skoków i pokonywała je z ogromnym wdziękiem. Po 40 minutach walki w piekielnym upale pierwszy linię mety przekroczył Wiktor Lewandowski. Tuż za nim dojechała Zuzanna Ścibior, a trzeci był Dawid Sierżant.
Następnie przyszła kolej na klasy 2K i 4K Mistrzostw Polski oraz 2K i 4K Pucharu Polski. Tutaj wzięły udział dużo większe maszyny – quady, więc również emocje fanów sięgały zenitu. Po starcie nad torem uniosła się pyłowa mgła, która rozdmuchiwana przez wiejący wiaterek spowiła całą okolicę. Zawodnicy w tych klasach ścigali się przez półtorej godziny. Pecha tutaj miał lider klasyfikacji Mistrzostw klasy 2K, Grzegorz Brzozowski, gdyż ten bieg nie okazał się dla niego najlepszy i ukończył go dopiero na piątej pozycji. Gdy mijała dziewięćdziesiąta minuta rywalizacji, pierwsi na mecie zjawili się zawodnicy klasy 2K Mistrzostw Polski. Najlepszy okazał się Piotr Majkowski, za nim dojechał Kamil Skraburski, a trzeci był Łukasz Eliasz. Następnie na mecie pojawili się zawodnicy 4K Mistrzostw Polski. W związku z tym, że startowały tylko trzy osoby, nie było zaciekłej rywalizacji. Pierwszy zjawił się Roman Eliasz, drugi Mariusz Kręgiel, a trzeci Mariusz Sukiennik.
W klasie 2K Pucharu Polski kolejność na mecie wyglądał następująco: pierwszy Łukasz Łaskawiec, tuż za nim uplasował się Jacek Olszewski, natomiast trzeci do mety dojechał Artur Mulawa. Ostatnią klasą quadów, jaka przekroczyła linię mety, była 4K Pucharu Polski. W tej rywalizacji zwyciężył Kamil Wiśniewski, a kolejne miejsca zajęli Andrzej Kożuch i Grzegorz Faliński.
Po zakończeniu rywalizacji quadzistów przyszła pora na wyścigi klas E1, E2/E3 i JUNIOR Mistrzostw Polski. W E1 znakomity styl jazdy pokazał Karol Kędzierski. W ciągu dwugodzinnej jazdy pokonał jedno kółko więcej od reszty stawki, dzięki czemu na swoim koncie miał aż dwadzieścia okrążeń. Wysoka temperatura dała się we znaki wielu zawodnikom, przez co większość z nich nie była w stanie dać z siebie wszystkiego. W tych ciężkich do jazdy warunkach doskonale spisali się również Łukasz Wysocki, który ukończył wyścig jako drugi, i Sebastian Banaś, któremu pozostało trzecie miejsce. W E2/E3 po raz kolejny zwyciężył Łukasz Kędzierski, brat Karola. Jest to bardzo utalentowany zawodnik – podczas gdy inni po starcie biegną do swoich maszyn co tchu, Łukasz spokojnie idzie do swojego motocykla. Gdy konkurenci już wystartują, Łukasz dopiero odpala motocykl i bez pośpiechu rusza w trasę. Lecz jego doskonała technika, sposoby pokonywanie skoków i zakrętów, a także równomierne rozłożenie sił dają znakomity efekt, jakim jest przekroczenie linii mety przed wszystkimi zawodnikami. Łukasz, podobnie jak jego brat Karol, pokonuje jedno okrążenie więcej od reszty rywali. Drugi w tej klasie jest Karol Knap, a trzeci uczestnik rajdu Dakar, Krzysztof Jarmuż.