Ciekawa inauguracja sezonu pod Jasną Górą: Włókniarz Częstochowa – Unia Leszno - Motogen.pl

Unia Leszno, jeden z głównych pretendentów do tytułu Drużynowego Mistrzostwa Polski, odniosła ważne zwycięstwo w Częstochowie nad tamtejszym Włókniarzem. Gospodarze, którzy po raz kolejny nie zbudowali silnego zespołu, postawili leszczyńskim Bykom silny opór.

 

W porównaniu do ubiegłego sezonu skład Włókniarza zmienił się diametralnie. Z zespołem pożegnali się ubiegłoroczni liderzy, Rune Holta oraz Jonas Davidsson, a do pierwszoligowego Startu Gniezno przeniósł się solidny Lewis Bridger. W ich miejsce prezes Marian Maślanka sprowadził z zaplecza Speedway Ekstraligi braci Grigorija i Artioma Łagutów oraz Daniela Nermarka. W porównaniu do składu leszczyńskiej Unii Częstochowianie „na papierze” prezentowali się bardzo blado. Drużyna Jarosława Dymka pokazała jednak, że na własnym torze będzie silna dla wszystkich rywali.

 

Mecz rozpoczął się od zwycięstwa leszczyńskich juniorów w stosunku 4:2. Trzy kolejne wyścigi kończyły się jednak remisem, dlatego Włókniarz cały czas miał niewielką stratę do Unii. W biegu piątym Rafał Szombierski zdołał pokonać Jarosława Hampela, a że trzeci był Daniel Nermark, to na tablicy wyników pojawił się rezultat remisowy. Częstochowscy kibice przecierali oczy ze zdumienia, widząc ambitną postawę swoich zawodników. Każdy wyścig przynosił fanom ogromne emocje.

 

Przełomowym momentem spotkania była gonitwa jedenasta, w której przebudził się Jurica Pavlic. Chorwat wspólnie z Januszem Kołodziejem odniósł podwójne zwycięstwo nad szybkim Grigorijem Łagutą. Po dwóch kolejnych remisach Unia przed biegami nominowanymi prowadziła 4 punktami. W pierwszym z nich Włókniarz zmniejszył stratę za sprawą walecznych braci Łagutów, dlatego ostatni wyścig dnia publiczność oglądała na stojąco. Kilka sekund po starcie częstochowski stadion eksplodował radością, bowiem na prowadzeniu znalazła się para Daniel NermarkRafał Szombierski. Niestety, krajowy lider Włókniarza wpadł na drugim łuku w dziurę, upadł na tor i zostaćł wykluczony. W powtórce Janusz Kołodziej spowodował upadek Nermarka i także został wykluczony. W trzeciej odsłonie piętnastej gonitwy Hampel poradził sobie z poobijanym Szwedem i ustalił wynik meczu na 46:43 na korzyść swojego zespołu.

 

Spotkanie w Częstochowie było bez wątpienia świetnym widowiskiem, obfitującym w emocjonującą walkę. W następnej kolejce Unia zmierzy się na własnym torze z PGE Marmą Rzeszów, natomiast Włókniarz uda się do Gorzowa.

 

Po meczu powiedzieli:

Jarosław Hampel (Unia Leszno): „Naszym celem było zwycięstwo, dlatego możemy być zadowoleni z wyniku spotkania. Przed meczem zakładaliśmy, że Włókniarz będzie stawiał silny opór i nie pomyliliśmy się. Gospodarze pokazali, że na własnym torze są bardzo mocni. Jeśli chodzi o moją postawę to nie mogę nie być zadowolonym skoro zgubiłem tylko jeden punkt. Cały czas będę jednak pracował nad swoim sprzętem, by być jeszcze szybszym. Mam w końcu ambitne plany związane z cyklem Grand Prix, w którym bronię wicemistrzostwa świata”. 

 

Roman Jankowski (trener Unii Leszno): „Uważam, że moja drużyna pojechała na dobrym poziomie. Trzeba jednak zaznaczyć, że gospodarze nie byli łatwym przeciwnikiem. Walka była ostra, ale myślę, że fair. Nie chcę nikogo wyróżniać, bo wszyscy dołożyli cegiełkę do sukcesu. Widać, że Troy Batchelor to ambitny chłopak, który ma potencjał, by zastąpić w naszej drużynie Leigh Adamsa. Naszym celem jest obrona Drużynowego Mistrzostwa Polski, dlatego w każdym meczu musimy walczyć na całego”.

 

Grigorij Łaguta (Włókniarz Częstochowa): „Jestem zadowolony ze swojego występu, który był debiutem zarówno w mojej nowej drużynie jak i w Speedway Ekstralidze. Cieszę się, że wyścigi z moim udziałem były ciekawe. Dałem z siebie wszystko, trzymałem gaz do końca, szkoda tylko, że nie udało się nam wywalczyć chociażby remisu. Unia to silny rywal, dlatego ciężko nam się dzisiaj jechało. Mecz był świetnym widowiskiem dla kibiców. Mamy fajną drużynę i w kolejnych meczach powinno być jeszcze lepiej”.

 

Jarosław Dymek (menedżer Włókniarza Częstochowa): „Gratuluję zwycięstwa zawodnikom leszczyńskiej Unii, jednak bez wątpienia muszę również pochwalić moich podopiecznych. Wielu ekspertów skazywało nas na wysoką porażkę, niektórzy odstawiali, że zdobędziemy niewiele ponad 30 punktów. Żużel znów pokazał, że jest sportem nieobliczalnym, a my byliśmy blisko zwycięstwa. W drużynie panuje bardzo fajna atmosfera, dlatego jestem optymistą przed kolejnymi meczami. Dziękuję kibicom za doping i liczne przybycie na mecz. Oby fani byli z nami przez cały sezon”.

 

 

Włókniarz Częstochowa 43:
9. Artiom Łaguta (2,1,1,1*,1) 6+1
10. Grigorij Łaguta (1*,3,3,d,3) 10+1
11. Rafał Szombierski (0,3,3,2,u/w) 8
12. Daniel Nermark (3,1,1,2,2) 9
13. Peter Karlsson (2,1,2,1) 6
14. Artur Czaja (2,0,1*) 3+1
15. Marcin Bubel (0,1,d) 1

 

Unia Leszno 46:
1. Jarosław Hampel (3,2,3,3,3) 14
2. Jurica Pavlic (0,0,1,3) 4
3. Janusz Kołodziej (2,2*,2,2*,w/su) 8+2
4. Damian Baliński (1*,3,0,3,u4) 7
5. Troy Batchelor (3,2,2,0,2) 7
6. Sławomir Musielak (3,0,0) 3
7. Tobiasz Musielak (1,u/w,0) 1

 

Bieg po biegu:
1. S.Musielak, Czaja, T.Musielak, Bubel 2:4
2. Hampel, A.Łaguta, G.Łaguta, Pavlic 3:3 (5:7)
3. Nermark, Kołodziej, Baliński, Szombierski 3:3 (8:10)
4. Batchelor, Karlsson, Bubel, T.Musielak (u/w) 3:3 (11:13)
5. Szombierski, Hampel, Nermark, Pavlic 4:2 (15:15)
6. Baliński, Kołodziej, Karlsson, Bubel (d/4) 1:5 (16:20)
7. G.Łaguta, Batchelor, A.Łaguta, S.Musielak 4:2 (20:22)
8. Hampel, Karlsson, Pavlic, Czaja 2:4 (22:26)
9. G.Łaguta, Kołodziej, A.Łaguta, Baliński 4:2 (26:28)
10. Szombierski, Batchelor, Nermark, T.Musielak 4:2 (30:30)
11. Pavlic, Kołodziej, Karlsson, G.Łaguta (d/4) 1:5 (31:35)
12. Hampel, Szombierski, Czaja, S.Musielak 3:3 (34:38)
13. Baliński, Nermark, A.Łaguta, Batchelor 3:3 (37:41)
14. G.Łaguta, Batchelor, A.Łaguta, Baliński (u/4) 4:2 (41:43)
15. Hampel, Nermark, Kołodziej (w/su), Szombierski (u/w) 2:3 (43:46)