‘Bywało, że chodziłem po tym moście w ciągu kilku ostatnich lat, ale nie przyszło mi do głowy, żeby po nim przejechać. Aż do teraz. To było jak spełnienie marzeń.” – powiedział Chris. Problemem było jedynie wjechanie na przęsło – znajduje się ono 1,6 m nad drogą, a do mostu nie wolno dostawiać żadnych ramp ani podjazdów. Ale dla Pfeiffera nie ma rzeczy niemożliwych – Chris wystartował, skacząc z dachu podstawionego pod most Hummera.
Stunter mówi, żedużo lepiej czuł się jadąc na motocyklu niż przechodząc przez most, gdy przygotowywał się do przejazdu. Mimo że musiał dosiąść BMW G450X, na którym ostatni raz występował ponad rok temu, nie ulegało wątpliwości, że tylko BMW podoła temu wyzwaniu. „Łuk był dosyć stromy i czułem się świetnie jadąc na jego szczycie, ale cały czas musiałem bardzo uważać. Zjazd był już czystą przyjemnością. Zrobiłem nawet stoppie! Dzięki temu motocyklowi mogłem także bez problemu zeskoczyć z wysokiego przęsła.” – opowiadał zadowolony Chris po zakończeniu przedsięwzięcia.
Wyczyn stuntera nie zakłócił ruchu drogowego, ani nie spowodował interwencji policji. Nota bene – ciekawy sposób na radzenie sobie z korkami.
Czekamy na dvd!