Kierowca wyskoczył do motocyklisty z rękami. Za sprawą swojej niezwykle opanowanej reakcji, motocyklista zdobył internetowy szacunek.
Do sytuacji doszło gdzieś w Gdańsku, a wszystko nagrało się na kamerce pokładowej przypadkowego kierowcy. Nie wiemy, co działo się wcześniej pomiędzy kierowcą samochodu i motocyklistą – musiało dojść do jakiejś mniej lub bardziej poważnej sytuacji spornej. Gdy zapaliło się zielone światło, kierowca audi zaczął zajeżdżać motocykliście drogę, w końcu zatrzymał się i ruszył napuszony jak kogut…
Kierowca był agresywny, popychał i szarpał motocyklistę. Z pewnością nie zabrakło też wyzwisk. Motocyklista nie zareagował, nie oddał, po prostu zignorował agresora. Taką reakcją motocyklista „wygrał”. Internauci w komentarzach nie mogą wyjść z podziwu, jakim opanowaniem wykazał się motocyklista. Zasłużył sobie tym na potężny szacunek! (Dokładnie odwrotnie, niż kierowca audi, nazwany „suchoklatesem”.)
Aczkolwiek pojawiają się też głosy, że motocyklista powinien się postawić i użyć swoich rękawic z ochraniaczami… Jak Wy uważacie?
A ja uważam, że suchy kondon z samochodu powinien dostać ze łba.
Powinien dostać wiecie w co !!!