Adrian Pasek - wywiad - Motogen.pl

autor: Damian Bazaniak

Adriana Paska chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Młody od dawna miesza w polskiej stunt scenie, a teraz także na poważnie wziął się za wyścigi wśród nie byle jakich zawodników…

MOTOGEN.PL: Od ostatniego wywiadu z Tobą dla nas minęły dwa lata. Dużo pozmieniało się u Ciebie przez ten czas. Zmieniłeś motocykl na R6, brałeś udział w kilku zagranicznych imprezach, ciągle się doskonalisz i nabierasz doświadczenia. Opowiedz nam o tym. Jak Twoim spojrzeniem minął ten czas? Co utkwiło Ci w pamięci najbardziej? 

Pasio: No tak… Już dawno nie mieliśmy okazji porozmawiać. Trochę czasu upłynęło, ale starałem się go maksymalnie wykorzystać. Jak wiadomo, wcześniej jeździłem na Hondzie CBR F4i Sport, którą w tym roku udało mi się zmienić na Yamahę R6 z 2005 roku. Ogólnie motocykl bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Jeździłem nim dopiero kilka razy, ale już czuję znaczną różnicę w porównaniu z Hondą CBR, oczywiście, na lepsze. 

W poprzednim roku miałem okazję udać się na moje pierwsze zagraniczne zawody. Wyjazd zaliczam do bardzo udanych. Nie liczyłem na jakieś konkretne miejsce, potraktowałem te zawody raczej jako zdobycie nowego doświadczenia i zawarcie nowych znajomości z riderami z całej Europy. Jak wiadomo, konkurencja w Europie jest naprawdę mocna, lecz mimo to zawody ukończyłem na jedenastym miejscu. 

Zeszły sezon to również wiele nowości dla mnie. Pierwszy raz w życiu miałem okazję spróbować sił na torze wyścigowym podczas IV rundy WMMP w Poznaniu. Po pierwszej wizycie na torze jeszcze nie byłem do końca przekonany do wyścigów motocyklowych; wydawały mi się dużo mniej ciekawe niż stunt, lecz postanowiłem spróbować swoich sił jeszcze raz podczas VI rundy WMMP. Zacząłem nabierać pewności siebie i czasy z treningu na trening były coraz lepsze. Wtedy dopiero zrozumiałem o co w tym wszystkim chodzi. Podczas VI rundy WMMP wystartowałem również w wyścigu klasy Pretendent, który udało mi się ukończyć na dziesiątej pozycji.

MOTOGEN.PL: A jakie masz cele na ten sezon? Które zawody będą miały dla Ciebie największe znaczenie? 

Pasio: Ten sezon jest dla mnie naprawdę przełomowy, dużo zaczęło się dziać w moim życiu. Na pewno wystartuję na wszystkich siedmiu rundach WMMP w klasie Rookie 600 na motocyklu Yamaha R6. Natomiast jeśli chodzi o stunt, to na pewno zobaczycie mnie na Extrememoto 2010 na Bemowie oraz na German Open w Niemczech na torze HockenheimRing. Myślę jeszcze nad Stunt Cup w Koszalinie, ale zobaczymy, czy czas pozwoli. Bardzo chciałbym wystartować na Stunt GP 2010 w Bydgoszczy, lecz termin zawodów wypada w czasie wyścigów i jeszcze nie do końca wiadomo, czy uda mi się wystartować.

MOTOGEN.PL: A więc jesteś w teamie POLand POSTION i będziesz startował w WMMP. To chyba duży sukces? Będzie to Twój pierwszy pełny sezon w wyścigach, a I runda już niedługo w Modlinie. Jak się przygotowujesz do startu? 

Pasio: Tak, bardzo się cieszę z tak wielkiej szansy, jaką otrzymałem w tym roku od Yamaha POLand POSITION. Będę mógł szlifować swoje umiejętności pod okiem najlepszych. Myślę, że przyniesie mi to wiele korzyści. I runda WMMP w Modlinie zbliża się wielkimi krokami. Jeżeli chodzi o przygotowania do wyścigów, udało mi się zaliczyć dwudniowe treningi w Brnie w deszczu oraz dwudniowe treningi na torze w Poznaniu z całym teamem POLand Position, gdzie zaliczyłem małego dzwona, na szczęście, już na trawie i bez większych strat w sprzęcie. Oprócz treningów na torze i na różnych miejscówkach regularnie pływam i ćwiczę w domu.

MOTOGEN.PL: No nic, pozostaje nam tylko życzyć Tobie powodzenia zarówno na stunt zawodach, jak i w wyścigach. Oby wszystkie szlify kończyły się na trawie, a czasy były coraz lepsze. Wielkie dzięki za wywiad. 

Pasio: Dzięki również. Pozdrawiam.