Spis treści
Darmowe miejsca parkingowe mogą już wkrótce stać się pieśnią przyszłości. Wszystko za sprawą projektu zmiany przepisów, wniesionego przez posłów KO.
Posłowie z Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy zaproponowali nowelizację ustawy o drogach publicznych, która może wprowadzić znaczące zmiany w parkowaniu. Główna zmiana polega na usunięciu wymogu, aby strefy płatnego parkowania mogły być ustanawiane wyłącznie w miastach liczących powyżej 100 tysięcy mieszkańców. Propozycja wzbudza jednak liczne kontrowersje, szczególnie w kontekście mniejszych miast i miejscowości, gdzie brakuje alternatyw dla transportu samochodowego.
Zmiany w ustawie: nowa rzeczywistość dla kierowców?
Obecne przepisy określają, że tzw. śródmiejskie strefy płatnego parkowania mogą być tworzone jedynie w miastach o liczbie mieszkańców przekraczającej 100 tysięcy, gdzie brakuje miejsc parkingowych, a rotacja pojazdów wymaga regulacji. Zgłoszony projekt zakłada rezygnację z tego ograniczenia. W praktyce oznacza to możliwość ustanawiania takich stref w każdej miejscowości, niezależnie od jej wielkości.
Zdaniem posłów zmiany są konieczne, by walczyć z nadmiernym ruchem samochodowym, zajmowaniem przestrzeni miejskiej przez zaparkowane auta oraz generowanym przez nie zanieczyszczeniem i hałasem. W projekcie wskazano, że szczególny problem dotyczy miejscowości, gdzie w weekendy i w sezonie turystycznym liczba samochodów znacząco przewyższa możliwości infrastruktury.
Argumenty za nowelizacją: przeciążenie miast i środowisko
Proponowane zmiany są argumentowane przede wszystkim:
- Problemem zbyt dużego natężenia ruchu w stosunku do przepustowości dróg i dostępnych miejsc parkingowych. W takich sytuacjach kierowcy parkują nielegalnie, niszcząc zieleń miejską i historyczną infrastrukturę.
- Ochroną środowiska – zmniejszenie liczby samochodów w centrach ma przyczynić się do redukcji emisji spalin oraz obniżenia hałasu.
- Zwiększeniem rotacji pojazdów – wprowadzenie opłat za parkowanie ma skłaniać kierowców do krótszego postoju, co poprawiłoby dostępność miejsc parkingowych.
Wątpliwości i krytyka: problem wykluczenia komunikacyjnego
Chociaż intencje wnioskodawców mogą wydawać się słuszne, projekt budzi poważne zastrzeżenia. Jednym z najważniejszych problemów jest brak uwzględnienia realiów mniejszych miast i gmin. W takich miejscowościach mieszkańcy są często uzależnieni od samochodów, ponieważ komunikacja publiczna jest niewystarczająca lub całkowicie nieistniejąca. Wprowadzenie płatnych stref w takich lokalizacjach może być odbierane jako „zamach na kieszenie kierowców”, obciążając mieszkańców dodatkowymi kosztami bez zaoferowania im alternatywy.
Turystyka kontra codzienne życie: kto zapłaci?
Wydaje się, że nowelizacja mogłaby być uzasadniona w miejscowościach turystycznych, gdzie problem z parkowaniem jest szczególnie dotkliwy w weekendy i podczas sezonu urlopowego. Niestety, obecny projekt nie zmienia art. 13b ustawy, który pozwala pobierać opłaty za parkowanie tylko w określone dni robocze i godziny. To oznacza, że koszty parkowania mogłyby spadać głównie na mieszkańców, podczas gdy weekendowi turyści korzystający z miejsc postojowych wciąż byliby zwolnieni z opłat.
Co dalej? W poszukiwaniu złotego środka
Planowana nowelizacja ustawy o drogach publicznych wywołuje duże emocje i podziały opinii. Z jednej strony, zmiany mogłyby pomóc w rozwiązaniu problemów związanych z parkowaniem w zatłoczonych miejscowościach turystycznych. Z drugiej – bez odpowiednich regulacji i uwzględnienia lokalnych potrzeb, może uderzyć w mieszkańców mniejszych miast, dla których samochód jest podstawowym środkiem transportu.
Ostateczna decyzja w sprawie projektu będzie zależała od wyniku konsultacji oraz dalszych prac legislacyjnych. Kluczowe będzie uwzględnienie realiów komunikacyjnych w mniejszych miejscowościach oraz potrzeby ochrony środowiska w sposób, który nie obciąży niepotrzebnie obywateli.
Zostaw odpowiedź