2025 Yamaha NMAX (Tech MAX) 125 - test premierowy! Sportowy skuter na prawko B. [FILM, opinia, zdjęcia, wrażenia] - Motogen.pl

Yamaha NMAX 125 to kompan codziennych podróży w sportowym opakowaniu. Czy zostanie nowym królem „Mordoru”?

Hiszpania, słońce, skuter. Brzmi jak przepis na udany dzień? No jasne. Szczególnie, kiedy za sobą pozostawiłaś skąpaną w deszczu Warszawę, a tętniące życiem ulice Barcelony przecinasz na pokładzie wieloletniego bestsellera od Yamahy, czyli NMAXa 125 w nowej, odświeżonej odsłonie. Oto jak sprawdził się zarówno w miejskich (ale nie tylko!) warunkach. Poniżej przeczytacie artykuł z testem i obejrzycie zdjęcia, ale teraz obejrzyjcie film z premiery w Barcelonie!

2025 Yamaha NMAX (Tech MAX) 125 – premiera nowego skutera [TEST]

Obejrzyj także bezpośrednio na YT.

Yamaha NMAX 125 – awans do gamy Sport Scooter

Dotychczas NMAX należał do segmentu Urban Mobility, czyli skuterów miejskich. Jednak od 2025 roku przechodzi znaczącą metamorfozę, awansując do prestiżowej gamy Sport Scooter. Tym samym NMAX stanie w jednym szeregu z takimi ikonami jak TMAX czy mniejszymi modelami XMAX 300 i XMAX 125.

Nie jest to tylko awans społeczny, ale również znaczące podniesienie poprzeczki w kwestii wyposażenia i designu. Dowodem na to jest wprowadzenie wariantu Tech MAX, który dotychczas zarezerwowany był dla najbardziej zaawansowanych modeli w ofercie Yamahy, więc idzie nowe i będzie w czym wybierać.

Yamaha NMAX 125 po raz pierwszy w wersji Tech MAX.

Nowy NMAX 125 przynosi ze sobą szereg zmian w designie i wyposażeniu. Pożegnaliśmy nieco bardziej stonowany wygląd poprzednika na rzecz bardziej agresywnej, sportowej stylizacji. Nowe, podwójne reflektory LED z przodu nadają skuterowi zdecydowanie bardziej dynamiczny charakter, a zintegrowane kierunkowskazy poprawiają widoczność.

Z tyłu również znajdziemy nowocześnie zaprojektowane światła LED, które z powodzeniem mogłyby imitować światło czarnego Pontiaca z kultowego serialu Knight Rider. Przynajmniej w mojej wybujałej wyobraźni, która uwielbia odniesienia do lat 80 XX wieku.

Choć wysokość kanapy wzrosła zaledwie o 5 mm do 770 mm, a całkowita wysokość skutera również nieco się zwiększyła, to prześwit pozostał bez zmian na poziomie 125 mm.

Pod względem technicznym zmiany są bardziej subtelne. Silnik nadal generuje moc 12,2 KM, a masa własna skutera wynosi 132 kg. Pojemność zbiornika paliwa oraz osiągi pozostały niemal identyczne jak w poprzednim modelu. Producent prognozuje spalanie na poziomie 2,2l / 100 km ale jazdy testowe w grupie śmiałków, którzy za cel postawili sobie wydobycie sportowego charakteru NMAXa, wskazują, że dla wielbicieli dynamicznej jazdy zużycie paliwa będzie na pewno wyższe.

Najwięcej zamieszania w kwestii wyposażenia wprowadza więc wariant Tech MAX, w którym oprócz standardowego wyświetlacza LCD, znajdziemy 4,2-calowy wyświetlacz TFT z bezpłatną nawigacją Garmin oraz możliwością połączenia z aplikacją MyRide. Dla tych którzy nie lubią wylogowywać się z Matrixa, dobrą wiadomością będzie możliwość odbierania powiadomień SMS czy e-mail w trakcie jazdy. Z kolei dla tych, którzy lubią jednak wietrzyć głowę na dwóch kołach, nie jest to opcja obowiązkowa. 

W wariancie Tech Max znajdzie się też coś dla prawdziwych estetów, czyli kanapa z imitacji skóry, wykończona złotymi przeszyciami i dodatkowe opcje kolorystyczne Ceramic Grey i Dark Magma. Czy wersja Ceramic Grey wyróżnia się na tle wszystkich NMAXów swoim pięknym połączeniem szarych i czarnych elementów? Tak. Czy prezentuje się premium? Jak najbardziej! Czy dopłaciłabym ekstra tylko dla tego koloru? Owszem i niczego się nie wstydzę.

Dalsza część tekstu pod zdjęciami.

2025 Yamaha NMAX (Tech MAX) 125 – zdjęcia z testu w Barcelonie:

Wyposażenie i praktyczność

Nowy NMAX 125 to nie tylko atrakcyjny design, ale także praktyczne rozwiązania ułatwiające codzienne użytkowanie. Pod siedzeniem znajdziemy przestronny schowek, który bez problemu pomieści nawet tak gabarytowy kask jak Schuberth C5. Dodatkowe schowki przy kierownicy, w tym jeden z portem USB-C, pozwalają na wygodne przechowywanie drobnych przedmiotów i ładowanie telefonu. Należy jednak pamiętać, że zamykany schowek po prawej stronie nie blokuje się po wyłączeniu silnika, co będzie istotne dla każdego kto lubi w taki sposób przechowywać portfel czy telefon. Z kolei wysoki przekrok odbiera nam miejsce do przewożenia plecaka czy mniejszej torby między nogami.

Na pokładzie znajdziemy również wygodną, dwuosobową kanapę oraz solidny uchwyt dla pasażera. Producent nie zapomniał też o fanach ekonomicznej jazdy i również w tym modelu zastosował technologię Start & Stop. Wisienką na torcie jest bezkluczykowy system Smart Key z charakterystycznym przełącznikiem, przypominającym potencjometry w starych wzmacniaczach Fendera, który dodaje nieco retro-futurystycznego charakteru. Wybaczcie zabawę w skojarzenia, ale dbałość o detale w tym skuterze naprawdę przykuwa uwagę! 

Wyświetlacz LCD jak przystało na wyświetlacz LCD dostarcza wszystkich niezbędnych informacji o stanie pojazdu, czyli spełnia swoją podstawową rolę. W mojej głowie tęskniącej do bardziej analogowego świata to w zasadzie bardziej atut niż wada.

Yamaha NMAX 125 – więcej niż ładna buzia

Malownicze widoki Barcelony mogłyby skutecznie odwrócić uwagę od testu, gdyby nie jedno – NMAX 125 okazał się zbyt interesującym towarzyszem podróży. Skuter musiał zmierzyć się z różnorodnymi warunkami drogowymi, od miejskich ulic po górskie serpentyny, i jak wspomniałam wcześniej – z ambicjami testujących. 

Zaskoczyła mnie jego zwrotność i stabilność na krętych drogach. Skuteczne hamulce z ABS-em oraz poprawione zawieszenie, z większym skokiem tylnego amortyzatora, pozwoliły mi poczuć się pewnie nawet podczas dynamicznej jazdy i komfortowo przy pokonywaniu większych nierówności. Z każdym kolejnym zakrętem NMAX stawał się coraz bardziej posłuszny i początkowe wątpliwości towarzyszące każdemu kto po raz pierwszy mierzy się z plączącymi się wokół gór wąskimi drogami powoli zamieniały się w czystą radochę z jazdy.

Do tego stopnia, że NMAX zyskał u mnie miano “skutera bezproblemowego”, a to dlatego, że nie wyobrażam sobie aby mógł sprawiać jakiekolwiek trudności nawet nowicjuszowi, który rozgląda się za swoją pierwszą maszyną.

Choć jest to skuter o pojemności 125 cm³, to jego sportowe zacięcie jest nie do podważenia. NMAX z łatwością radził sobie z nagłymi przyspieszeniami, np. podczas wyprzedzania czy ruszania spod świateł. Mimo niewielkiej pojemności, skuter sprawia wrażenie większej maszyny, co znacząco wpływa na komfort jazdy w miejskim ruchu. Jednocześnie jest na tyle kompaktowy, że bez trudu przemyka po zakorkowanych ulicach.

Nie mogłabym pominąć drobnego szczegółu. NMAX zwraca na siebie uwagę. Kilkukrotnie podczas postojów na światłach zaczepiani byliśmy przez lokalsów ciekawych cóż to za nowy sprzęt. Za pierwszym razem, z braku jakichkolwiek umiejętności władania językiem hiszpańskim miałam nadzieję, że nadzwyczaj dobrze prezentuję się w swojej nowej stylowej kurtce, ale po kolejnych wyrwanych z kontekstu słowach w stylu “buena Yamaha”, musiałam zaakceptować, że chodziło jednak o skuter. W każdym razie, w mieście zdominowanym przez ten środek lokomocji, to niemały komplement!

Yamaha NMAX 125 i Yamaha NMAX 125 Tech MAX – co dla kogo?

Podstawowa wersja NMAX 125 to idealny wybór dla posiadaczy prawa jazdy kategorii B, którzy chcą rozpocząć swoją przygodę ze skuterami i przejść bezbolesną inicjację do segmentu skuterów sportowych, jak i dla bardziej doświadczonych osób, które docenią praktyczny i stylowy sprzęt do codziennej jazdy.

Dla tych, którzy szukają czegoś więcej i wybierają swoje pojazdy nie tylko głową ale i sercem, do gustu przypadnie wersja Tech MAX z bogatszym wyposażeniem i bardziej ekskluzywnym wykończeniem, które idealnie wtapia się w miejski krajobraz.

W momencie premiery (listopad 2024) sądziliśmy, że cena nowego NMAXa podskoczy w stosunku do poprzedniej odmiany. Ale w momencie publikacji tego testu oraz filmu na YT (styczeń 2025), wszystko jest już oficjalne, a my jesteśmy zaskoczeni! Cena spadła! Poprzedni NMAX kosztował 15 999 złotych, tymczasem podstawowy NMAX 2025 to wydatek 15 499 złotych. Za wersję Tech MAX trzeba będzie zapłacić 16 899 złotych. Naprawdę nieźle!

Natomiast jeśli planujecie zakup skutera w nadchodzącym sezonie, koniecznie zaplanujcie wizytę w salonie Yamahy, gdzie jeszcze w styczniu będziecie mogli przymierzyć się do podstawowej wersji tego modelu, natomiast w marcu do wypasionej opcji Tech MAX.


Leave a Reply

Your email address will not be published.