162,4 km/h - z taką prędkością Josh Herrin ustanowił rekord przycierania łokciem o asfalt! [video] - Motogen.pl

Takiego Rekordu Guinnessa jeszcze nie było, ale został właśnie ustanowiony. Josh Herrin tarł łokciem o asfalt na odcinku 30 metrów z prędkością 162,4 km/h! Był to pomiar GPS, więc prędkościomierz jego Yamahy R6 mógł już pokazywać ponad 200 km/h!

Technika jazdy motocyklem ewoluuje, tak samo jak motocykle. Kiedyś zawodnicy MotoGP (wtedy GP500) jeździli ze zwieszonymi tyłkami. Dziś Marc Marquez odpycha się od asfaltu łokciem, czasem ratując w ten sposób lowside.

Josh Herrin też jeździ zgodnie z nową techniką. Nic dziwnego, bo to jeden z topowych zawodników – jest mistrzem MotoAmerica Superstock oraz Superbike, a do tego lubi wyczyniać na motocyklach szalone rzeczy, np. dzikie slajdy. Josh i jego sponsor (Fresh n’ Lean) zorganizowali sobie burzę mózgów na ciekawą akcję marketingową – wymyślili, aby wykonać rekordowy elbow drag.

Josh podczas ustanawiania rekordu.

Wytyczne do Rekordu Guinnessa

W Księdze Rekordów Guinnessa jeszcze nie było takiej pozycji, jak najdłuższe przycieranie łokciem na motocyklu. Dlatego komisja musiała zbadać temat i wyznaczyć poziom, od którego rekord zostanie ustanowiony. No i wymyślono, że musi to być przynajmniej 30 metrów przycierania łokciem z prędkością ponad 160 km/h.

Kilka problemów

Josh zdecydował, że próbę podejmie na Yamasze R6, na której czuje się najbardziej komfortowo. Miejscem akcji będzie zakręt na torze Buttonwillow Raceway. Nie obyło się bez kilku problemów

Prób było łącznie 11. Ekipa odkryła, że na tor muszą przyjechać tuż po track-dayu. W przeciwnym razie na asfalcie zaczynał zbierać się kurz z okolicznej pustyni, co dramatycznie wpływało na przyczepność.

Zauważyliście, że kombinezony od kilku lat mają plastikowe, zewnętrzne ochraniacze łokci? Pełną funkcję sliderów i są tam nie bez powodu.

Gdy motocykl składa się w zakręt, korzysta z krańca opony, gdzie obwód koła jest krótszy. To znacznie zaburza wskazania prędkości. Josh zauważył, że gdy prędkościomierz motocykla w złożeniu pokazywał 190 km/h, realna prędkość z GPSu wynosiła dopiero około 150 km/h…

Dlatego Josh musiał przede wszystkim przygotować własną głowę, aby jechać dostatecznie szybko, nisko i długo. A presja była niemała – sprzęt pomiarowy, zainwestowane fundusze, kamerzyści, świadkowie, oficjele z Komisji Rekordów Guinnessa…

Ostateczna próba ustanowienia Rekordu

To miał być ten dzień, wszystko przygotowane, wszyscy obecni. Pierwszy przejazd – 155,3 km/h, zbyt wolno. Drugi przejazd – 159,7 km/h, wciąż zbyt wolno, ale coraz lepiej. Wedy Josh powiedział, cytat: „już obsrywam spodnie”. Trzeci przejazd dał oczekiwany efekt!

Josh Herrin ustanowił Rekord Guinnessa w przycieraniu łokciem w czasie jazdy motocyklem. Na 30 metrach miał prędkość 162,4 km/h!

FILM z ustanawiania rekordu:

Po wszystkim Josh powiedział:
„Zazwyczaj gdy jeżdżę na torze, to dotykam łokciem asfaltu, lekko przycieram i podnoszę. To taki czujnik, abym wiedział w jakim kącie złożenia jestem.

Teraz musiałem mocno naciskać łokciem w asfalt, a to odciążało motocykl i podnosiło przednie koło, co było dość przerażające.”

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany