Życie kierowców UE zagrożone - europarlament głosuje nad wprowadzeniem wyjątkowo niebezpiecznego systemu - Motogen.pl

Eksperci unijni wciąż myślą nad poprawą bezpieczeństwa w ruchu drogowym odbywającym się na jej terenie. Całkiem rozsądnymi rozwiązaniami są obwodnice miast, strefy tempo 30 z „hopkami” wymuszającymi ograniczenie prędkości, widoczne i oświetlone nocą przejścia dla pieszych, czy kładki, ograniczanie ruchu pojazdów w ścisłych centrach miast bądź na starówkach. Są też pomysły zupełnie kuriozalne, a jednym z nich jest na pewno blokada prędkości wbudowana we wszystkie pojazdy poruszające się po drogach publicznych UE. Argument? To na pewno zmniejszy śmiertelność na drogach o 20%! Na pewno…

Inteligentny tempomat zamiast inteligentnego kierowcy

System ograniczający prędkość to oczywiście elektroniczna zabawka oparta na tempomacie Intelligent Speed Assistance i współpracująca z gpsem. System po wykryciu przekroczenia prędkości w danym rejonie najpierw informowałby kierowcę o tym fakcie, a jeżeli ten nie zwolniłby, zrobiłby to za niego – bez znaczenia byłaby tutaj aktualna sytuacja drogowa…

Takie „wyręczenie” kierowcy może doprowadzić do bardzo niebezpiecznych sytuacji, bo wbrew pozorom to właśnie prędkość często może uratować życie – np. przy wyprzedzaniu na jednojezdniowej drodze wojewódzkiej.

Co ciekawe ten nietrafiony pomysł wraca jak bumerang, bo otóż 13 lat temu testowano już podobne rozwiązanie. W automatyczny ogranicznik prędkości wyposażono motocykl, a testy odbywały się na wydzielonym do tego eksperymentu obszarze. Wnioski? System jest niebezpieczny, gdyż nie pozwala na pełną kontrolę prowadzonego pojazdu. Pomysł ten został zarzucony.

Niestety ktoś zapomniał o tych badaniach i kwestia automatycznego ograniczenia prędkości zostanie poddana głosowaniu w europarlamencie już 21 lutego. Liczymy na to, że rozsądek przeważy.