Z wizytą w fabryce BMC [filtry powietrza] - Motogen.pl
TO JEST NASZE ARCHIWUM KATEGORII 'Artykuły'

Lista elementów, z których składa się motocykl jest o tyle ciekawa, że zwykle nie ma na niej pozycji zbędnych. Zwróćmy uwagę przykładowo na taki filtr powietrza - teoretycznie pojazd odpali i pojedzie bez niego. Podziała tak nawet dzień, dwa, a może nawet dłużej. Jeśli jednak po prostu pozbędziemy się tego elementu, prędzej czy później silnik odmówi nam posłuszeństwa. Albo stopniowo w związku z brudem, który będzie dostawał się do środka, albo bardziej spektakularnie - na przykład przez kamień, który zassany do komory spalania doprowadzi do prawdziwego spustoszenia precyzyjnych elementów.

 

Jak istotne w procesie działania silnika jest powietrze niech posłuży fakt, że do przygotowania mieszanki dostarczanej do silnika, na każdy kilogram paliwa przypada około 14,7 kilogramów powietrza (12,245 l). Jak więc widzicie, powietrze do silnika dostarczane być musi. Cały klucz do sukcesu polega na tym, aby było ono idealnie czyste, a jego przepływ jak najmniej ograniczony przez elementy filtrujące.
Skoro już wiemy, że filtry powietrza są tak istotne, nasza ciekawość popycha nas dalej aby sprawdzić jak to jest zrobione. Właśnie po to, dzięki uprzejmości dystrybutora - firmie Grandys Duo, udaliśmy się do Włoch, do Bolonii, gdzie mieści się siedziba główna jednego z największych producentów filtrów na świecie – BMC.

Historia

Tak jak w ostatnio opisywanej Yoshimurze, większość pomysłów na biznes staje się dziełem pasji i przypadku. Jeśli chodzi o BMC, wszystko zaczęło się w 1982 roku, kiedy to założyciel, Gaetano Bergami zajął się produkcją własnych motocykli, które startowały między innymi w 24h Le Mans, zaczęło się więc od wyścigów. Z czasem ludzie zaczęli dostrzegać umiejętności i odpowiednie przygotowanie Gaetano, więc pojawiły się zamówienia na części. Stąd też wejście w biznes akcesoriów motocyklowych, chociaż początkowo była to dystrybucja części produkowanych przez inne firmy. Aby nieco lepiej wczuć się w wyścigowy klimat północnych Włoch, warto w tym miejscu dodać, że w tych okolicach, w promieniu 100 kilometrów znajdują się aż cztery tory wyścigowe: Imola, Misano, Mugello i Modena. Włosi po prostu mają ściganie we krwi.

 

Kluczowym momentem dla rozwoju firmy było nietypowe zamówienie, które pojawiło się od firmy, której się nie odmawia – Ferrari. Był rok 1994, a bolidy Formuły 1 nie posiadały wtedy czegoś takiego jak filtr powietrza. Gaetano został poproszony o dostarczenie odpowiedniego filtra, ale żaden z jego dostawców nie podjął się wyzwania. Ferrari zapytało więc wprost – to może w takim razie sam go zrób? Od słowa do czynu, po dwóch tygodniach filtr powietrza był gotowy, a Ferrari odniosło sukces.

 

Jak łatwo się domyślić, od tego czasu datuje się oficjalny start BMC jako producenta filtrów powietrza. Gaetano nie mógł trafić lepiej, ponieważ dla Ferrari nie istniało coś takiego jak limity jeśli chodzi o fundusze na rozwój. Nie jest tajemnicą, że kwotą na 'drobne' wydatki była suma 200.000 Euro. Jeśli byłeś inżynierem w Ferrari i wpadłeś na genialny (szalony) pomysł i potrzebowałeś funduszy na badania, do wspomnianej kwoty nikt nie zadawał pytań. Po sukcesach z Ferrari, w latach 2000-2003 przyszła pora na współpracę z fabrycznymi zespołami Yamahy w MotoGP oraz Aprilii w WSBK. Doświadczenie wyniesione ze sportu zaprocentowało w masowej produkcji. BMC z roku na rok umacniało swoją pozycję.

Dziś

BMC dziś to potężna firma, która zatrudnia 80 osób. Co ciekawe, 95% firm we Włoszech zatrudnia poniżej 10 osób, więc w przypadku takiej liczby pracowników możemy już mówić o naprawdę dużym graczu. Całość produkcji wykonywana jest na miejscu ręcznie w siedzibie głównej w Bolonii, więc BMC może z czystym sumieniem umieszczać na swoich opakowaniach emblematy 100% Made in Italy. W związku z coraz popularniejszym segmentem produktów wykonanych z carbonu, BMC w 2010 roku postanowiło uruchomić swoją własną linię produkcyjną, zamiast korzystać z usług poddostawców. To poszerzyło możliwości produkcyjne, bo z ultralekkiego carbonu wykonywanie nie są tylko obudowy do filtrów, ale też całe układy dolotowe do pojazdów różnego rodzaju: motocykli, samochodów, a nawet helikopterów!

Oferta

W tej chwili główna część produkcji BMC to filtry do tak zwanego pierwszego montażu, czyli te, w które wyposażane są nowe motocykle (BMC współpracuje np. z firmą KTM) oraz produkcja wysokiej jakości zamienników. Z naszego, motocyklowego punktu widzenia istotne są trzy linie modelowe: CRF, OE i filtry stożkowe.

 

CRF to filtry, do produkcji których używany jest carbon. Takie filtry charakteryzują się oczywiście najmniejszą masą, ale to nie wszystko. Carbon jest mniej podatny na wibracje i uszkodzenia, przez które mogłoby dostawać się 'lewe' powietrze.

 

Druga linia to OE, czyli nic innego jak podstawowe zamienniki do większości dostępnych na rynku motocykli. BMC twierdzi, że w swojej ofercie ma ponad 900 pozycji, co odpowiada rozwiązaniom do 90% produkowanych motocykli na świecie.

 

Trzecim rodzajem produktu to filtry stożkowe, które dzięki temu, że produkowane są w wielu kształtach i rozmiarach, są bardzo uniwersalne, więc dopasować je możemy niemal do każdego motocykla.

Jak to jest zrobione

Teoretycznie filtr powietrza jest bardzo prosty, ale za sukcesem i odpowiednim opracowaniem skutecznego rozwiązania stoją lata doświadczeń i potężne biuro projektowe. Jeśli mielibyśmy opisać filtr w kilku słowach, to jest to połączenie plastikowej bądź carbonowej obudowy z warstwą filtrującą wykonaną z bawełny nasączonej olejem i metalowej siatki. W stosunku do fabrycznie zakładanych, papierowych filtrów, BMC mają same zalety. Po pierwsze, dają lepszy przepływ powietrza, a to przecież dla silnika najważniejsze. Po drugie, nie zużywają się, więc po jednorazowej, większej inwestycji, z czasem taki filtr nam się zwraca. Po trzecie, przez cały czas filtr bawełniany zachowuje swoje początkowe właściwości, nie zmieniając charakterystyki i przepływu zasysanego powietrza – w tym samym czasie filtr papierowy z czasem się zatyka i dlatego potrzebna jest jego wymiana.

 

Jak zwykle jednak, nawet najlepszy opis nie zastąpi zobaczenia na własne oczy jak przebiega proces produkcji. My w BMC byliśmy i wszystko widzieliśmy, a to co mogliśmy nagrać, zarejestrowała nasza redakcyjna kamera specjalnie dla Was. Przekonajcie się więc sami jak to jest
zrobione:

 

 

Redakcja dziękuje firmom: Grandys Duo oraz BMC za pomoc przy realizacji materiału.

Ciekawostki:

  • 60% produktów trafia do Europy, 15% do USA, 25% do reszty państw. Tę resztę stanowią również państwa rozwijające się jak Chiny, Indie, Brazylia, Malezja czy Indonezja. BMC jest monopolistą jeśli chodzi o odbiór na rynku włoskim.
  • Średnio filtr BMC jest 35% lżejszy niż oryginalny.
  • Kiedy na rynku pojawi się nowy motocykl, BMC po miesiącu ma gotowy i przetestowany filtr pasujący na zasadzie prostej wymiany.
  • BMC robi filtry i projekty dla armii Stanów Zjednoczonych, współpracują też z programem kosmicznym, co niestety objęte jest tajemnicą.
  • BMC robi filtry dla helikopterów. Turbina w nich stosowana bez filtra działa 50 godzin, z filtrem żywotność przedłuża się do 1200 godzin.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany