Yamaha Off-Road Experience IV - Motogen.pl

W piątkowe popołudnie ponad 30 quadów i 15 motocykli stawiło się na odprawie, która oficjalnie rozpoczęła imprezę. Część sprawnościowa wystartowała już w piątkowy wieczór, a pierwszą z przewidzianych atrakcji była jazda nocna. Uczestnicy po wypełnieniu niezbędnych formalności ruszali na trasę, z którą walczyli nawet do godziny 2.00 nad ranem! Oprócz panujących ciemności przejazd utrudniał jeszcze deszcz, który naszedł tę okolicę niewiele wcześniej. W tym środowisku to jednak żadna zła nowina, gdyż im trudniej, tym lepiej.

Następnego dnia było słonecznie, choć wietrznie. Według prognoz, Bieszczady były jedynym obszarem w Polsce, gdzie nie padało – aura nam sprzyjała. Po śniadaniu ubraliśmy się w stroje robocze i ruszyliśmy na trasę. To, co ukazało się moim oczom, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Tak pięknych i zróżnicowanych tras offroadowych już dawno nie widziałem! Przeprawy błotne, jazda przez potoki, zjazdy, podjazdy, odcinki leśne, wąwozy, koleiny, korzenie i  przejazdy po połoninach z zapierającymi dech w piersiach widokami – było dosłownie wszystko, co miłośnik offroadu mógł sobie zażyczyć. O 14.00 przewidziany był obiad w bazie imprezy, po którym ci niestrudzeni ruszali w dalszy podbój bezdroży. O 19.30 impreza zakończyła się uroczystym podsumowaniem i kolacją.

Atmosfera panująca podczas imprezy była bardzo wyluzowana, powiedziałbym nawet sielska. Nikt nigdzie się nie spieszył, na trasie spotykaliśmy grupki uczestników organizujących ogniska i smażących kiełbaski. Wszyscy sobie pomagali przy trudniejszych przeszkodach, także nikt nie zostawał w tyle. Początkujący użytkownicy quadów jechali w towarzystwie jednego z organizatorów służącego w razie potrzeby pomocą i dobrą radą. Mówiąc krótko – świetna atmosfera.

Sielski klimat udzielił się także organizatorom. Nie było w zasadzie żadnego harmonogramu, trasa była wyznaczona palikami, karteczkami i taśmami powieszanymi na drzewach w bardzo dużych odstępach, tak że jej zgubienie nie było trudne. Zdarzało się, że spotykały się grupy uczestników podążających w zupełnie inne strony. Jedni jeździli zgodnie z trasą, inni pod prąd, jeszcze inni zupełnie gdzie indziej. Tu, niestety, organizatorzy powinni się następnym razem odrobinę lepiej postarać.

Kolejny Offroad Experience zorganizowany przez RingRoad i Yamaha Motor Polska mamy za sobą. Dopisała aura, ciekawe i wymagające trasy oraz przede wszystkim uczestnicy, których mamy nadzieję spotkać na przyszłorocznej imprezie. Do zobaczenia!

Organizator:

Więcej o motocyklach Yamaha