WSBK bez Toselanda do maja - Motogen.pl

James Toseland uległ w piątek poważnemu wypadkowi podczas jazdy testowej na torze Aragon. Zawodnik ma złamany nadgarstek.

Mimo że wypadek podczas testów z teamem fabrycznym Kawasaki wyglądał bardzo kiepsko, hiszpańscy lekarze dali Toselandowi zielone światło na start na Donington Park. Dopiero powtórne badanie wykazało, że nadgarstek zawodnika jest złamany z przemieszczeniem.

Toseland: 'Kiedy wróciłem do hotelu, ból w prawym nadgarstku był nie do zniesienia i biorąc pod uwagę, że zbliżał się kolejny wyścig, w którym miałem wziąć udział, wysłałem skan [rentgena – przyp. red.] do specjalisty w Manchesterze. Zrobili mi prześwietlenie w innym ułożeniu i odkryli, że w moim nadgarstku są przemieszczone kości. W tym momencie zrobiło się poważnie, bo okazało się, że w dłoni nie ma krążenia, co oznaczało, że kość może obumrzeć, jeśli szybko nie poddam się operacji. To był prawdziwy szok’.

W czasie zabiegu w dłoni Toselanda umieszczone zostały druty, których nie będzie można wyjąć przed upływem sześciu tygodni. Zawodnik napisał na swoim profilu na Facebooku, że ma nadzieję wydobrzeć do czasu startu na torze Monza, ale może się zdarzyć, że rehabilitacja potrwa dłużej.
 

Więcej o motocyklach BMW