WSBK 2012 na torze w Brnie – Melandri triumfuje - Motogen.pl

Wielu polskich zawodników zmagania w Brnie nazywa domową rundą. Takie stwierdzenie ma wiele sensu, zważywszy na fakt, że do Czech przyjeżdża sporo polskich kibiców.

Superbike wyścig 1
Na pierwszym polu startowym, jak zwykle ostatnio, stanął Tom Sykes. Przesychający tor okazał się jednak sporym wyzwaniem dla wszystkich zawodników i utrzymanie prowadzenia nie było łatwym zadaniem. Kierowcy wybrali slicki, co oznaczało, że trajektorie przejazdów były co najmniej dziwne, gdyż każdy z nich szukał suchej nawierzchni.

Błąd spowodował, że przed przednim kołem Sykesa znalazł się fenomenalnie jadący Maxime Berger. Przez chwilę na drugim miejscu zobaczyliśmy również Davide Giugliano, jednak nie udało mu się długo utrzymać na tej pozycji. W końcu Włoch upadł, a na prowadzenie wrócił Sykes. O kolejne miejsca walczyli Loris Baz i Carlos Checa.

 

Tymczasem na czoło stawki zaczął się szybko przebijać Marco Melandri i na dwa kółka przed metą zajął miejsce lidera, którego już nie oddał. Za jego plecami doszło do wypadku Sykesa z Rea. Niestety, ten drugi zaliczył glebę i już nie wrócił do rywalizacji.

Po tej emocjonującej walce na podium stanęli Melandri, Sykes oraz Baz. Checa musiał zadowolić się czwartym miejscem.

Wyniki 1 wyścigu:
1. Marco Melandri (ITA) BMW Motorrad S1000RR 41’59.808
2. Tom Sykes (GBR) Kawasaki Racing ZX-10R +1.360
3. Loris Baz (FRA) Kawasaki Racing ZX-10R +1.948
4. Carlos Checa (SPA) Althea Ducati 1098R +2.494
5. Eugene Laverty (IRL) Aprilia Racing RSV-4 +3.832
6. Max Biaggi (ITA) Aprilia Racing RSV-4 +7.139
7. Leon Haslam (GBR) BMW Motorrad S1000RR +11.293
8. Michel Fabrizio (ITA) BMW Italia Goldbet S1000RR +11.945
9. Maxime Berger (FRA) Effenbert Liberty Ducati 1098R +18.988
10. Jakub Smrz (CZE) Liberty Effenbert Ducati 1098R +19.117
11. Chaz Davies (GBR) ParkinGO MTC Aprilia RSV-4 +22.938
12. Alex Polita (ITA) Red Devils Ducati 1098R +1’05.646
13. Norino Brignola (ITA) Grillini Progea BMW S1000RR +1’05.733
14. Leon Camier (GBR) Crescent Fixi Suzuki GSX-R1000 +1’08.248
15. John Hopkins (USA) Crescent Fixi Suzuki GSX-R1000 +1’12.120
16. Lorenzo Zanetti (ITA) PATA Ducati 1098R +1’13.057
17. Viktor Kispataki (HUN) Prop-tech Honda CBR1000RR +3 okr.
18. David Salom (SPA) Pedercini Kawasaki ZX-10R +3 okr.
Nie ukończyli:
19. Jonathan Rea (GBR) Honda WSBK CBR1000RR 2 okr.
20. Hiroshi Aoyama (JPN) Honda WSBK CBR1000RR 10 okr.
22. Leandro Mercado (ARG) Pedercini Kawasaki ZX-10R 10 okr.
22. Davide Giugliano (ITA) Althea Ducati 1098R 16 okr.
23. Ayrton Badovini (ITA) BMW Italia Goldbet S1000RR

 

Superbike wyścig 2
Na czele jak zwykle pojawił się Sykes. Za jego plecami jechali Laverty i Haslam oraz mocno naciskający na rywali Melandri. Włoch był zdeterminowany, by powtórzyć sukces z pierwszego wyścigu i mało brakowało, a jego bezkompromisowe przebijanie się na czoło stawki spowodowałoby wysadzenie z siodła Haslama. W bitwie o miejsca na podium pojawił się jeszcze Checa.

W międzyczasie na czele wyścigu utworzyła się trójka odjeżdżająca rywalom: Sykes, Melandri oraz Checa. Wydawałoby się, że w tej właśnie kolejności wjadą na metę. jednak Włoch nie odpuszczał i atakował do ostatnich okrążeń. Te ataki przyniosły odpowiedni skutek i mimo starań Sykesa, nie udąło mu się utrzymać na czele. Ostatecznie to właśnie Marco przekroczył linię mety jako pierwszy.

Wyniki wyścigu 2:
1. Marco Melandri ITA BMW Motorrad S1000RR 40m 12.837s
2. Tom Sykes GBR Kawasaki Racing ZX-10R +0.140s
3. Carlos Checa ESP Althea Ducati 1098R +6.801s
4. Max Biaggi ITA Aprilia Racing RSV-4 +9.840s
5. Eugene Laverty IRL Aprilia Racing RSV-4 +11.775s
6. Chaz Davies GBR ParkinGO MTC Aprilia RSV-4 +11.950s
7. Leon Haslam GBR BMW Motorrad S1000RR +12.547s
8. Loris Baz FRA Kawasaki Racing ZX-10R +13.088s
9. Leon Camier GBR Crescent Fixi Suzuki GSX-R1000 +18.141s
10. Michel Fabrizio ITA BMW Italia Goldbet S1000RR +25.332s
11. Davide Giugliano ITA Althea Ducati 1098R +28.458s
12. Jonathan Rea GBR Honda WSBK CBR1000RR +29.254s
13. Jakub Smrz CZE Liberty Effenbert Ducati 1098R +29.513s
14. John Hopkins USA Crescent Fixi Suzuki GSX-R1000 +34.875s
15. Maxime Berger FRA Effenbert Liberty Ducati 1098R +41.861s

16. Lorenzo Zanetti ITA PATA Ducati 1098R +42.139s
13. Norino Brignola ITA Grillini Progea BMW S1000RR +1m 15.743s
17. Viktor Kispataki HUN Prop-tech Honda CBR1000RR +1m 41.325s
Niesklasyfikowani:
19. Alex Polita ITA Red Devils Ducati 1098R 10 ukończonych okr.
20. Ayrton Badovini ITA BMW Italia Goldbet S1000RR 9 ukończonych okr.
21. David Salom ESP Pedercini Kawasaki ZX-10R 7 ukończonych okr.
22. Hiroshi Aoyama JPN Honda WSBK CBR1000RR 4 ukończonych okr.

 

Supersport

Wyścig przerywano dwa razy. Tuż po starcie na prostej start–meta doszło do wypadku. Kolejna gleba nastąpiła na 14 okrążeniu i wyścig ponownie został przerwany, a ponieważ zawodnicy przejechali wymaganą liczbę okrążeń, już nie został wznowiony. Za ostateczne uznano wyniki z kółka przed wypadkiem. Zmagania wygrał Fabien Foret. Za nim sklasyfikowani zostali Kenan Sofuoglu i Broc Parkes. Tuż za podium znalazł się Sam Lowes.

 

Niestety, jeżeli chodzi o Pawła Szkopka wracającego po kontuzji nie możemy za wiele powiedzieć. Po wznowieniu wyścigu, niestety, upadł i na tym zakończyły się stricte polskie występy w tej klasie.

 

Superstock 1000
Podczas rundy w Brnie wszystkie oczy polskich kibiców w czasie zmagań dużych stocków zwrócone były na Andrzeja Chmielewskiego. Zawodnik zaczął świetnie, ale pokonała go parująca szybka kasku i fakt, że nic nie widział. Musiał zwolnić, ale i tak dowiózł do mety cenne punkty.

 

Andrzej Chmielewski: „Początek wyścigu był świetny. Bardzo dobrze wystartowałem i rewelacyjnie czułem się na mokrym torze. Już na pierwszym okrążeniu awansowałem do pierwszej dziesiątki i jechałem licznej grupie, bardzo ostro walcząc. Niestety, od czwartego okrążenia szyba w moim kasku zaczęła coraz bardziej parować, aż wreszcie praktycznie nic nie widziałem. Musiałem jechać na wyczucie i trzymać się innych zawodników. Na dwa kółka przed metą nie byłem pewien, czy w ogóle ukończę wyścig, ponieważ kompletnie nic nie widziałem. Jestem przekonany, że mógłbym walczyć o piąte miejsce, ale niestety, takie rzeczy się zdarzają. Nie ma co narzekać na dziesiąte miejsce, choć pozostaje niedosyt. Wiem, że inni zawodnicy także mieli podobny problem, więc przed kolejną rundą w Wielkiej Brytanii będziemy musieli coś z tym zrobić, ponieważ szansa na mokry wyścig zawsze jest tam spora. Mimo wszystko dziękuję za doping polskim kibicom, których w ten weekend pojawiło się w Brnie naprawdę dużo. Miło było wystartować w praktycznie »domowym« wyścigu”.

 

Na podium pojawili się natomiast Bryan Staring, Eddi La Marra oraz Jeremy Guarnoni.