WSBK 2012 na torze Aragon - Motogen.pl

Już po raz szósty w tym sezonie Tom Sykes zdobył superpole. Podobnie jednak jak ostatnio, mimo bardzo dobrego wyniku w kwalifikacjach, nie zdołał utrzymać własnego tempa.

Superbike wyścig 1
Jak zwykle na prowadzenie wysunął się Sykes. Niestety, za jego plecami niedługo po starcie doszło do wypadku. Rea i Smarz wylądowali na nitce toru. Już po pierwszym kółku na prowadzeniu pojawił się Laverty. Szybko jednak na czele znalazł się Biaggi. Tuż za nim jest Melandri.

Na osiem kółek przed metą Melandri wychodzi na prowadzenie. Max Biaggi jednak bardzo dobrze wykorzystuje błąd rywala i ląduje przed nim. Ostatnie okrążenia to nieustanna przepychanka między tymi dwoma zawodnikami. Ostatecznie jednak to Rzymski Cesarz przejeżdża przez linię mety jako pierwszy. Podium dopełnia Carlos Checa, który jednak to miejsce zawdzięcza Ayrtonowi Badoviniemu, który upadł jadąc na czwartym miejscu i jeszcze zabrał z toru Toma Sykesa.

Wyniki 1 wyścigu:
1. Max Biaggi (Aprilia Racing Team) Aprilia RSV4 Factory 39’51.188
2. Marco Melandri (BMW Motorrad Motorsport) BMW S1000 RR 39’51.466
3. Carlos Checa (Althea Racing) Ducati 1098R 40’00.650
4. Chaz Davies (ParkinGO MTC Racing) Aprilia RSV4 Factory 40’02.015
5. Eugene Laverty (Aprilia Racing Team) Aprilia RSV4 Factory 40’06.896
6. Michel Fabrizio (BMW Motorrad Italia GoldBet) BMW S1000 RR 40’18.785
7. Leon Haslam (BMW Motorrad Motorsport) BMW S1000 RR 40’20.220
8. Davide Giugliano (Althea Racing) Ducati 1098R 40’30.562
9. Leon Camier (FIXI Crescent Suzuki) Suzuki GSX-R1000 40’32.075
10. Maxime Berger (Team Effenbert Liberty Racing) Ducati 1098R 40’32.628
11. Niccolò Canepa (Red Devils Roma) Ducati 1098R 40’33.244
12. Sylvain Guintoli (Team Effenbert Liberty Racing) Ducati 1098R 40’33.557
13. Lorenzo Zanetti (PATA Racing Team) Ducati 1098R 40’33.857
14. Hiroshi Aoyama (Honda World Superbike Team) Honda CBR1000RR 40’39.198
15. John Hopkins (FIXI Crescent Suzuki) Suzuki GSX-R1000 40’40.940
16. Jonathan Rea (Honda World Superbike Team) Honda CBR1000RR 40’45.778
17. Norino Brignola (Grillini Progea Superbike Team) BMW S1000 RR 41’50.841
RT. Tom Sykes (Kawasaki Racing Team) Kawasaki ZX-10R 37’59.942
RT. Ayrton Badovini (BMW Motorrad Italia GoldBet) BMW S1000 RR 38’00.256
RT. David Salom (Team Pedercini) Kawasaki ZX-10R 37’42.556
RT. Leandro Mercado (Team Pedercini) Kawasaki ZX-10R 20’25.914
RT. Loris Baz (Kawasaki Racing Team) Kawasaki ZX-10R 17’07.882
RT. Jakub Smrz (Liberty Racing Team Effenbert) Ducati 1098R 

Superbike wyścig 2
Pierwszą trójką tego wyścigu byli Laverty, Biaggi oraz Melandri. Kierowcy ostro walczyli o pozycje wymieniając się na fotelu lidera. Od piątego kółka przed metą do rywalizacji o miejsce na podium dołączył również Chaz Davies i walka rozgorzała na nowo. W końcu, na ostatnim okrążeniu, na prowadzenie wyszedł Melandri, który długo szukał miejsca do skutecznego ataku. Włoch nie oddał już prowadzenia do końca wyścigu. Jako drugi na metę wpadł Laverty, a za nim Davies. Biaggi wylądował tuż poza podium.

Wyniki 2 wyścigu:
1. Marco Melandri (BMW Motorrad Motorsport) BMW S1000 RR 39’59.200
2. Eugene Laverty (Aprilia Racing Team) Aprilia RSV4 Factory 39’59.242
3. Chaz Davies (ParkinGO MTC Racing) Aprilia RSV4 Factory 39’59.646
4. Max Biaggi (Aprilia Racing Team) Aprilia RSV4 Factory 39’59.684
5. Jonathan Rea (Honda World Superbike Team) Honda CBR1000RR 40’05.811
6. Leon Haslam (BMW Motorrad Motorsport) BMW S1000 RR 40’06.691
7. Carlos Checa (Althea Racing) Ducati 1098R 40’08.525
8. Tom Sykes (Kawasaki Racing Team) Kawasaki ZX-10R 40’09.644
9. Ayrton Badovini (BMW Motorrad Italia GoldBet) BMW S1000 RR 40’10.028
10. Davide Giugliano (Althea Racing) Ducati 1098R 40’10.125
11. Michel Fabrizio (BMW Motorrad Italia GoldBet) BMW S1000 RR 40’21.155
12. Maxime Berger (Team Effenbert Liberty Racing) Ducati 1098R 40’21.246
13. Sylvain Guintoli (Team Effenbert Liberty Racing) Ducati 1098R 40’21.686
14. Lorenzo Zanetti (PATA Racing Team) Ducati 1098R 40’42.001
15. Hiroshi Aoyama (Honda World Superbike Team) Honda CBR1000RR 40’48.344
16. David Salom (Team Pedercini) Kawasaki ZX-10R 40’50.161
17. Niccolò Canepa (Red Devils Roma) Ducati 1098R 41’00.063
18. Leandro Mercado (Team Pedercini) Kawasaki ZX-10R 41’13.349
19. Norino Brignola (Grillini Progea Superbike Team) BMW S1000 RR 41’52.588
20. Loris Baz (Kawasaki Racing Team) Kawasaki ZX-10R 41’37.232
RT. Leon Camier (FIXI Crescent Suzuki) Suzuki GSX-R1000 35’03.915
RT. John Hopkins (FIXI Crescent Suzuki) Suzuki GSX-R1000 6’11.966

Supersport
Wyścig miał wyjątkowo ciekawy przebieg. Na początku motocykl Mathew Scholtza zgasł na starcie. Na niego wpadł inny kierowca. Wypadek wyglądał na tyle groźnie, że rywalizacja została przerwana. Po wznowieniu na czele stawki pojawili się Sofuoglu i Cluzel. Ten ostatni nie cieszył się jednak długo zajmowaną pozycją, gdyż zaliczył upadek. Mimo powrotu na tor szybko wycofał się z rywalizacji. Z wyścigiem musiał pożegnać się również Paweł Szkopek, który wracał na tor po kontuzji.

W międzyczasie na prowadzeniu nadal jechał Sofuoglu. Za nim jak cień podążał Lowes. Mniej więcej w połowie wyścigu Sam w końcu znalazł dobry moment na wyprzedzenie rywala i Sofuoglu musiał teraz walczyć z Foretem. Rywalizacja przybrała bardzo ostry obrót. Turek uderzył w motocykl rywala. W końcu udało mu się wrócić na prowadzenie i nie oddał pozycji do mety.

Po incydencie sędziowie postanowili ukarać Sofuoglu stratą miejsc, co w konsekwencji oznacza, że Turek wylądował dopiero na piątym miejscu. Pierwsze miejsce na podium zajął zatem Sam Lowes. Za nim na pudle stanęli Foret i Morais.

Superstock 1000
Najlepszy w tym wyścigu okazał się Bryan Staring. Za nim metę przekroczyli Jeremy Guarnoni i Lorenzo Baroni. Nasz Andrzej Chmielewski, niestety, nie zaliczył zbyt udanego weekendu.

Andrzej Chmielewski: „Byłem mocno zmotywowany po niedawnych, bardzo udanych testach w Misano, ale to był wyjątkowo pechowy i problematyczny weekend. Dwa razy przewróciłem się, ponieważ motocykl zgasł podczas jazdy. Pierwszy trening rozpoczął się od awarii elektroniki, z powodu której spędziłem większość sesji w garażu. Wyjechałem na tor na ostatnich pięć minut, ale upadłem, co zakończyło się pęknięciem kostki. Zespół powiedział mi, że wyeliminował problem, ale w sobotę sytuacja się powtórzyła. Upadłem praktycznie na pierwszym okrążeniu, kiedy znów zgasł silnik, blokując tylne koło przy prędkości 150km/h. Jestem cały poobijany, a poza uszkodzoną kostką, nadwerężyłem także nadgarstek, ale mimo wszystko liczyłem na udany wyścig. Niestety, problemy prześladowały nas także w niedzielę. W porannej rozgrzewce zrobiłem tylko jedno okrążenie, ponieważ znów zapaliła się czerwona kontrolka. W wyścigu problem się powtórzył, więc postanowiłem zjechać z toru, zamiast ryzykować kolejną wywrotką. W normalnych okolicznościach sygnał błędu nie powstrzymałby mnie przed dalszą jazdą, ale po dwóch wypadkach wolałem nie ryzykować. Mimo trudnego weekendu jestem mocno zmotywowany przed moim domowym wyścigiem w Brnie”.