Urban Moto Stunt Ride World Championship? - Motogen.pl

autor: Marek Ptak

Po zawodach w Rumuni spodziewaliśmy się stunterskiej walki, emocji, wysokich nagród dla zawodników. Jak było naprawdę w Bukareszcie w ubiegły weekend? O to zapytałem po powrocie Stuntera13, który startował w sobotnich kwalifikacjach i zajął świetne, szóste miejsce (z poza listy wystartowali również Pasio i Raptowny). Niestety, tutaj skończyły się pozytywy tego wyjazdu. Przeczytajcie, co powiedział o tej 'imprezie’ $13:

„ (..)a więc od samego początku nie układało sie tak jak miało być..

W piątek pojechaliśmy wszyscy na trening gdzie zamiast obiecanego miejsca asfaltowego dostaliśmy stary, zaśmiecony plac betonowy gdzie było krzywo, ślisko i jednym słowem do D… No ale zaczęliśmy ćwiczyć i powoli każdy sie rozkręcał.  

Sobota.  

 

Kwalifikacje odbyły sie jeszcze nawet nie takźle. Każdy wystartował , i ja zająłem 6-stą pozycje, Pasio 11-stą a Raptowny 14-stą , także Polacy pokazali się z dobrej strony. Ja też się cieszyłem z 6-stej pozycji ponieważ miałem run w ogóle bez ‘przodów’ , bo nie mogłem na tej nawierzchni w ogóle poderwać tylnego koła. Jeszcze dodam, że w Sobotę było dużo niedociągnięć organizacyjnych. Nikt nie wiedział kiedy ma
startować lub kiedy sie zaczynają przejazdy ale do Niedzieli był to mały 'pikuś’ 🙂

  

I tak skończył się pierwszy dzień. Wszyscy wrócili do Hoteli, niektórzy poszli na afterparty, a niektórzy zostali w pokojach bo byli zbyt zmęczeni.

 

Niedziela.  

  To już był jeden wielki chaos. Zaczęło się od tego, że przez organizatora wyrzucono jednego sędziego ( Klass-a z Amsterdamu ), który w sumie
największe miał pojęcie o stuncie i wykonywanych trickach! Później była mowa o rozgrzewce w, której każdy miał swoje 5 minut. Zarówno ja i Pasio nie chcieliśmy startować w tej rozgrzewce bo ja miałem mało opony na tyle i nie chciałem jej dojechać, a oni mieli
inne swoje powody. Chcieliśmy od razu atakować na finał bo był długi! Każdy miał aż 8 minut, lecz nagle organizator zaczął kręcić, że nie będzie
rozgrzewki, później znowu, że będzie 😀 Czyli niewiadomo o co chodzi. Niektórzy startowali w rozgrzewce, niektórzy nie ale nagle organizator
powiedział ze to były finałowe ‘run-y’ (Lol) i że ja z Pasiem mamy już startować…
 

 

No to zacząłem sie ubierać i stanąłem na start. Pasio za mną. Ubrałem kask, rękawiczki. Agresja we krwi załadowana 100% 😛 … a tu nagle
sędziów nie ma! Hmmm, pytam sie co jest grane. Zawodnicy też zaczynają się kłócić z organizatorem! Ogólnie chaos ! Pytam sie organizatora, co jest grane ? On że nie wie, że zaraz będzie, idzie poszukać sędziów! No to czekam na start. 5 minut , 10 , 20… No nic. Rozbieram się z kasku i ubrań i dalej czekamy! Ludzi coraz mniej i jego (organizatora) dalej nie ma! Wyłączył komórkę i nikt się z nim skontaktować nie może! Później włączył komórkę i mówił, że pojechał do banku po kasę! A przecież była niedziele więc banki zamknięte 😀 (Lol)  Czyli grał na czas! Wszyscy byli zrezygnowani i załamani, więc zaczęli rozjeżdżać się do domów.
 

Ja i jeszcze kilku innych (zawodników)zostawiłem rzeczy w hotelu, żebypo zawodach je zabrać , ale mieliśmy trochę problemów z ich zabraniem bo hotel okazał się nieopłacony przez organizatora. Pewien miejscowy człowiek z Bukaresztu pomógł mi z nią (pracownicą hotelu) porozmawiać i załatwił wszystko. Ogólnie załamani byli też ludzie z Bukaresztu którzy, brali w tym udział, a też zostali oszukani i przepraszali, że tak sie stało
i wiedzą, że po takim incydencie nie będzie możliwe zrobienie podobnej imprezy w tym kraju a tym bardziej w tym mieście heh (…)”

Nie trzeba chyba zbyt wiele dodawać do opisu Rafała, który był na miejscu i opisał panujące tam warunki. A więc mistrzem URBAN MOTO STUNT RIDE WORLD CHAMPIONSHIP został nie kto inny jak sam… Organizator! Szkoda, że w tych czasach dzieją się jeszcze takie rzeczy. Jak widać nie tylko 'OFICJALNE MISTRZOSTWA POLSKI’, dumnie obnoszone przez swego organizatora, mistrzostwami 'czegokolwiek’ są tylko w chorej wyobraźni samego organizatora.